Kryptowaluty dostępne dla inwestorów instytucjonalnych. Czy to branżowy przełom?

Jeśli coś ma pchnąć rynek do przodu, to najpewniej będzie to kapitał dużych graczy. Giełdy coraz bardziej o niego zabiegają.

Publikacja: 06.07.2018 05:47

Kryptowaluty dostępne dla inwestorów instytucjonalnych. Czy to branżowy przełom?

Foto: materiały prasowe

Brak możliwości bezpiecznego zdeponowania kryptoaktywów o dużej wartości to jedna z większych barier wejścia na ten rynek dla dużych graczy. Fundusze czy banki inwestycyjne muszą mieć pewność, że gdy nabywają jakieś aktywa, np. akcje spółek, to nie muszą się martwić o ich należyte przechowywanie i rozliczanie. W przypadku tradycyjnych aktywów dbają o to odpowiednie, licencjonowane instytucje, jak np. w Polsce Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych. W branży kryptowalut tego typu rozwiązań nie ma, a przecież ryzyko utraty środków jest tutaj niemałe, o czym świadczą chociażby niedawne informacje o atakach hakerskich na giełdy w Korei Południowej – Bithumb i Coinrail.

Rynek nie znosi jednak próżni i w ostatni poniedziałek jedna z największych giełd na świecie – amerykańska Coinbase – ogłosiła uruchomienie usługi depozytowej dla inwestorów instytucjonalnych. Jest to Coinbase Custody. Dwa tygodnie temu, jeszcze zanim oficjalnie dowiedzieliśmy się o istnieniu tego rozwiązania, pierwsza firma założyła tam depozyt. – Nasz projekt ma sprawić, że cyfrowe waluty będą dostępne dla każdej uprawnionej instytucji finansowej i funduszu. Dążymy do tego, by być najbardziej zaufanym i najprostszym w obsłudze dostawcą usług depozytowych. Nasze narzędzie to połączenie bezpiecznego, sprawdzonego portfela offline z usługami brokerskimi i kompleksowym wsparciem klienta – napisał na blogu Sam Mcingvale, menedżer produktu w Coinbase Custody.

Co istotne, usługa jest dostarczana we współpracy z firmą rozliczeniową Electronic Transaction Clearing, która jest nadzorowana przez amerykański SEC (Securities and Exchange Comission) oraz należy do FINRA (Financial Industry Regulatory Authority).

– W ciągu ostatniego roku inwestorzy instytucjonalni na dużą skalę starali się inwestować w aktywa cyfrowe, ale nie udało im się z powodu braku solidnej i bezpiecznej usługi depozytowej – mówi Kyle Samani, partner w Multicoin Capital, kryptowalutowym funduszu hedgingowym współpracującym z Coinbase. W tym sensie nowa usługa amerykańskiej giełdy ma charakter przełomowy dla branży. Warto odnotować, że obecnie Coinbase jest odpowiedzialna za zdeponowane na niej kryptoaktywa klientów o łącznej wartości 20 mld USD, co pokazuje, że giełda ma spore doświadczenie w tego typu usługach.

Na razie Coinbase Custody jest dostępne dla klientów z USA i Europy. Mogą oni zakupić i zdeponować następujące kryptowaluty: bitcoin, ethereum, bitcoin cash i litecoin. Firma zapowiada jednak ekspansję na rynki azjatyckie oraz wprowadzenie nowych monet do oferty. Ma to się stać jeszcze w tym roku. Do projektu Coinbase podchodzi bardzo poważnie. W maju wiceprezes Adam White ujawnił, że firma sformowała grupę roboczą do spraw inwestorów instytucjonalnych, w ramach której pracują bankierzy i inwestorzy z takich instytucji, jak New York Stock Exchange, Morgan Stanley, SEC czy Commodities and Futures Trading Commission (CFTC).

Otwarcie Coinbase na dużych graczy pozytywnie wpłynęło na notowania bitcoina. Jego kurs wzrósł w ciągu kilku dni o 1000 USD. Branżowcy studzą jednak entuzjazm, zwracając uwagę, że minie trochę czasu, zanim nowa usługa depozytowa zdobędzie zaufanie klientów i zacznie przyciągać duży kapitał. – To nie jest tak, że za chwilę każdy fundusz kupi bitcoinów za 100 mln USD. Zaufania nie zbuduje się z dnia na dzień. Kiedy jednak kilku dużych zarządzających włączy do swojego portfela kryptoaktywa, reszta pójdzie w ich ślady – uważa Ari Paul, założyciel funduszu BlockTower.

Zdaniem rynkowych komentatorów utworzenie Coinbase Custody to wydarzenie równie istotne jak grudniowe uruchomienie futures na bitcoina na CME i CBOE. Wydarzenie spod znaku tych, które przybliżają kryptowaluty do tradycyjnego świata finansów, dając im kolejną pieczęć wiarygodności.

Foto: GG Parkiet

Analiza techniczna bitcoina. Techniczne wsparcie wciąż skuteczne

W ciągu ostatnich dwóch tygodni kurs najpopularniejszej kryptowaluty podniósł się z tegorocznego minimum (intraday) 5755 USD do nawet 6784 USD. Trudno powiedzieć, czy odbicie to efekt informacji opisywanych powyżej, czy na przykład rezultat manipulacji przy pomocy tokenu tether opisywanych tydzień temu w tym miejscu. Tak czy owak odbicie zbiegło się w czasie z testowaniem tegorocznego dołka w okolicy 6000 USD. Na ten moment wciąż mówimy tylko o korekcie trendu spadkowego, bowiem cena nie przebiła ostatniego lokalnego szczytu 6850 USD.

Kryptowaluty
Cykle bitcoina pod lupą
Kryptowaluty
Ether najwyżej w tym cyklu
Kryptowaluty
Giełda kryptowalut Bullish idzie na giełdę
Kryptowaluty
Rynek w przełomowym momencie
Kryptowaluty
Kryptowalutowa rewolucja
Kryptowaluty
Hossa na Ethereum