Do 30 lipca potrwają konsultacje nad projektem: „Stanowisko Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego w sprawie wydawania i obrotu kryptoaktywami". KNF skierowała dokument do organizacji reprezentujących podmioty rynku finansowego (m.in. Izby Domów Maklerskich, Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami, Związku Banków Polskich). Stworzenie tego projektu można chyba nieśmiało uznać za przełom w kwestii regulacji kryptowalut w polskiej przestrzeni prawnofinansowej.
Projekt prawny
Dokument stworzony przez KNF można pobrać ze strony urzędu. Jest dostępny w zakładce „Aktualności" z datą 16 lipca. Opracowanie ma 32 strony. Oprócz definicji podstawowych pojęć z obszaru finansów rozproszonych najwięcej miejsca poświęcone jest właśnie różnym rodzajom tokenów (płatnicze, użytkowe, inwestycyjne), które mogą być emitowane przez firmy w ramach różnych rodzajów zbiórek (np. ICO, STO) lub być tworzone przez zaprogramowane skrypty (np. bitcoin, ethereum). Regulator szczegółowo opisuje poszczególne aktywa, podaje hipotetyczne przykłady zastosowania i ich możliwą klasyfikację w ramach obowiązującego w Polsce prawa. „Celem projektowanego dokumentu jest omówienie wybranych aspektów prawnych dotyczących problematyki wydawania tokenów oraz obrotu tokenami na podstawie najbardziej typowych kryptoaktywów. Wydanie stanowiska ma zapewnić jednolite podejście do kwestii regulacyjnych podmiotów zamierzających zajmować się wydawaniem i obrotem kryptoaktywami" – czytamy w komunikacie. Regulator podkreśla w materiale, że obecne funkcjonowanie tokenów w wielu miejscach wkracza bezpośrednio w sferę finansową, która jest pod jego nadzorem, więc to funkcjonowanie musi podlegać określonemu reżimowi formalnoprawnemu. Już na pierwszy rzut oka widać przecież, jak wiele łączy ICO z IPO, tokeny udziałowe z akcjami czy platformy kryptowalutowe z giełdami papierów wartościowych.
Podejmując próbę ujednolicenia kwestii prawnych związanych z tokenami, regulator chce zapewnić jego użytkownikom bezpieczeństwo. I pewnie wiele osób będzie tej inicjatywie przeciwnych i wolałoby trzymać się idei wolnościowej, którą głosił twórca bitcoina. Trzeba jednak pamiętać, iż ostatnie lata pokazały, że „code is the law", dopóki za tym kodem nie stoi człowiek z szemranymi zamiarami.
Istotna współpraca
Co istotne, przedstawiciele polskiej branży kryptowalutowej zachęcają do zgłaszania uwag i poprawek do tego dokumentu. – Zwracamy się z prośbą o pomoc w wyszukaniu oraz zgłoszeniu nieścisłości i pomyłek, jakie niechybnie w tym projekcie znajdziemy. W tym celu zrobiliśmy kopię raportu na Google Drive z możliwością zgłaszania uwag – napisano w komunikacie Izby Gospodarczej Blockchain i Nowych Technologii. Uwagi te można zgłaszać do 26 lipca. To dobrze, że została podjęta taka inicjatywa, bo w branży działa mnóstwo osób znających temat od podszewki (właściciele kantorów, giełd, emitenci tokenów personalnych), a więc ich uwagi mogą stanowić dużą wartość dodaną do całego projektu.