Główną informacją, mogącą w największym stopniu wpłynąć na zachowanie dolara, będą dane na temat inflacji w cenach producentów (PPI). Oczekuje się, że w lutym wyniosła ona 0,5%, natomiast inflacja bazowa 0,2%. Oprócz tych danych poznamy jeszcze cotygodniowe dane na temat ilości nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych (prog. 325k), indeks NY Empire State (prog. 17pkt), wartość przepływów kapitałów do USA w styczniu (prog. 60mld USD) oraz indeks FED w Filadelfii (prog. 3,5pkt). Jeśli dane na temat inflacji odbiegałyby od prognoz, należałoby się wówczas spodziewać nieco bardziej wyraźnej reakcji na rynku dolara.
EUR/USD
Wczorajsza sesja stała pod znakiem kontynuacji wzrostu pary eurodolara. W zasadzie od początku tygodnia jesteśmy świadkami osłabienia amerykańskiej waluty. Pierwszym, najszybszym sygnałem poprawy technicznej sytuacji na tej parze było przełamanie około 1,5-tygodniowej linii spadkowej w rejonie 1,3150, natomiast wczorajszy dzień doprowadził do pojawienia się rozstrzygnięć przy cenie 1,32. Obecnie kolejnym poziomem o charakterze podażowym są maksima z końca lutego, wyznaczone przy cenie 1,3257. W krótkim terminie strona popytowa cały czas więc utrzymuje przewagę, natomiast najszybszym sygnałem kłopotów posiadaczy długich pozycji byłoby zejście poniżej wczorajszego dołka, wyznaczonego w rejonie 1,3177, co załamywałoby kilkudniową strukturę coraz wyżej położonych minimów.
USD/JPY
Próby umocnienia dolara pojawiły się wczoraj względem jena japońskiego, ale skala odbicia względem wysokości poprzedniego spadku nie była zbyt duża. W krótkim terminie cały czas przewagę wydaje się mieć podaż i kolejnym krokiem ma szansę okazać się test zeszłotygodniowych dołków, zlokalizowanych przy cenie 115,13, a ich przekroczenie generowałoby już sygnały zakończenia około 2-tygodniowej korekty, co z kolei sugerowałoby kontynuację trendu spadkowego na tej parze. Najbliższym oporem są natomiast wczorajsze maksima w okolicy 116,73, a ich przekroczenie otwierałoby drogę do testowania 117,20.