Posiadacze krótkich pozycji w amerykańskiej walucie wciąż więc utrzymują wypracowaną wcześniej przewagę i jak na razie nadal bardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się kontynuacja osłabienia dolara. Na zachowanie amerykańskiej waluty nie zdołały wczoraj również wpłynąć publikowane raporty makroekonomiczne. Indeks zaufania konsumentów okazał się co prawda nieco gorszy od oczekiwań (103,9pkt vs 106pkt), ale za to w nieco mniejszym od prognoz stopniu spadła w maju sprzedaż nowych domów, bowiem oczekiwano tu spadku o 5,7%, podczas gdy faktycznie wyniósł on 1,6%. Z danych spoza rynku amerykańskiego otrzymaliśmy jeszcze dane z Polski, które były nieco mieszane, czyli z jednej strony nieznacznie niższa od oczekiwań sprzedaż detaliczna w maju (14,8% vs 15,2%), ale z drugiej strony niższa stopa bezrobocia (13% vs 13,1%). Również w tym przypadku publikacje nie miały dla krajowej waluty większego znaczenia i ta zdaje się obecnie czekać na to, jak potoczą się losy dolara na głównych parach oraz amerykańskich obligacji.

Z dzisiejszych publikacji makroekonomicznych zapoznamy się z danymi na temat zamówień na dobra trwałego użytku w USA (prog. -1% oraz bez środków transportu 0,2%) i będzie to w zasadzie jedyna publikacja. Jej waga nie jest niestety zbyt duża, zatem ciężko się spodziewać (nawet w przypadku większego odchylenia od prognoz), aby dane zdołały jakoś wyraźniej wpłynąć na zachowanie dolara. Z informacji z rynku krajowego inwestorzy z pewnością zwrócą uwagę na dzisiejszą decyzję RPP w sprawie poziomu stóp procentowych. Oczekiwania mówią o pozostawieniu ceny pieniądza na poziomie 4,25%. Kluczowym elementem będzie jak zwykle konferencja po posiedzeniu Rady, na której być może padną sformułowania sugerujące dalsze, możliwe posunięcia władz monetarnych w zakresie kształtowania stóp procentowych. Z punktu widzenia publikacji makroekonomicznych dzisiejszy dzień ponownie nie zapowiada się zbyt ciekawie.

Jeśli chodzi o sytuację techniczną na parach europejskich, to cały czas posiadacze krótkich pozycji w amerykańskiej walucie znajdują się w bardziej komfortowej sytuacji (EUR/USD GBP/USD USD/CHF). Rynek jak na razie od początku tygodnia tworzy wąską konsolidację przy minimach fali osłabienia dolara z drugiej części minionego tygodnia, a takie zachowanie zwykle sprzyja kontynuacji kierunku, który konsolidację poprzedzał, a więc tym sposobem nadal można tu mówić o utrzymywaniu negatywnego sentymentu do amerykańskiej waluty. Nieco ciekawiej przebiegała sesja na parach powiązanych z japońską walutą (USD/JPY EUR/JPY), gdzie w pierwszej części sesji byliśmy świadkami umocnienia jena, natomiast dalsza cześć dnia przyniosła jego ponowne osłabienie. Patrząc na zakres ostatniej korekty cały czas trend wzrostowy na tych parach jest tu utrzymywany i należałoby obecnie zakładać, że popyt w krótkim terminie będzie teraz próbował skierować kurs w stronę dotychczasowych maksimów, od których udało się podaży jedynie nieznacznie oddalić kurs.

Na parach złotowych wczorajsza sesja również nie zdołała za wiele zmienić (USD/PLN EUR/PLN PLN BASKET GBP/PLN CHF/PLN). Widoczne było tu co prawda nieznaczne osłabienie złotego, ale jego skala względem wysokości fali spadkowej (umocnienia krajowej waluty) z poprzednich dni nadal wskazuje na utrzymywanie przewagi posiadaczy krajowej waluty. Oscylacje cen niedaleko stosunkowo istotnych wsparć mogą na crossach złotowych wskazywać na cały czas utrzymujące się prawdopodobieństwo przełamania wsparcia i wyznaczenia kolejnej fali umocnienia złotego. Zachowanie krajowej waluty nadal w dużej mierze zależało będzie o sytuacji dolara na głównych parach, a póki jego perspektywy w krótkim terminie nie są najlepsze, to również w przypadku naszego rynku ciężko się doszukiwać poważniejszych argumentów za jakimś poważniejszym osłabieniem krajowej waluty.Tomasz Gessner

FOREX - DESK