Dziś poznaliśmy dane dotyczące inflacji CPI w Eurolandzie. Wyniosła ona 1,9%. Prognozy były dokładnie takie same, podobnie jak poprzednia wartość. Może to świadczyć o wyhamowaniu presji inflacyjnej. Z USA poznaliśmy indeks NY Empire State za lipiec. Jego wartość wyniosła 26,46 pkt, przy prognozie 17 oraz poprzedniej wartości 25,8. Rynek nie zareagował na dane, ponieważ informacje z Europy były zgodne z oczekiwaniami, a z USA nieznacznie odbiegające od wcześniejszej wartości. W tym tygodniu poznamy jeszcze inflację CPI z Wielkiej Brytanii. Dla notowań funta może mieć ona bardzo duże znaczenie, pomimo ostatnich wzrostów angielskiej waluty. Podobnie jak ogłoszenie protokołu z ostatniego posiedzenia BoE. Na rynku zawsze po ogłoszeniu protokołu można było zaobserwować większą zmienność na rynku. Bardzo ważne będą informacje dotyczące inflacji CPI w USA za czerwiec. Prognozuje się jej poziom na 0,1% przy poprzedniej wartości 0,7. Jednak ze względu na wzrost cen ropy i towarów kolejne dane mogą być wyższe od prognoz. Oczywiście ewentualny wzrost inflacji będzie miał wydźwięk w decyzji dotyczącej stóp procentowych. Dane z rynku nieruchomości w Stanach Zjednoczonych w tym tygodniu mogą wywołać mieszane reakcje. Ilość zezwoleń ma być niższa od poprzedniej wartości. Natomiast ilość rozpoczętych budów ma być większa niż poprzednio. Bardzo interesujące może być zeznanie szefa Fed przed Kongresem. Inwestorzy będą ponownie próbowali wywnioskować z wypowiedzi kierunek zmian w polityce monetarnej. Ostatecznie w czwartek poznamy protokół z posiedzenia FOMC. W ostatnich komunikatach była mowa o umiarkowanym wzroście z występującą lekką presją inflacyjną. W związku z powyższym na rynku można oczekiwać wyczekiwania inwestorów na dane o inflacji oraz wystąpienie szefa Fed.
Złoto pozostawało dziś pomiędzy poziomami 668,45 usd/oz i 665,40. Takie zachowanie tego metalu potwierdza konsolidację na rynku walutowym oraz wyczekiwanie inwestorów na dane o inflacji.
O godzinie 15.35 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3775 dolara.
Sytuacja techniczna eurodolara: jak na razie pozostaje nadal bez zmian. Notowania utrzymują się w zarysowującej się od kilku ostatnich sesji wąskiej konsolidacji, która nadal pozostaje większym sprzymierzeńcem byków niż niedźwiedzi. Zarysowujący się bowiem układ świeczek (wykresy godzinowe) jak na razie cały czas przypomina formację flagi wzrostowej. Czynnikiem rozstrzygającym mogą być tutaj spodziewane we wtorek i środę czynniki zewnętrzne w postaci danych makroekonomicznych zza oceanu. Do czasu ich publikacji obserwować będziemy najprawdopodobniej trend horyzontalny z lekką presją na mocniejszego dolara. Dolne ograniczenie, które w ciągu najbliższych godzin może być testowane wyznaczyć można na rejon 1,3750 - 1,3740. Po wskaźnikach intrady widać, że byki mają duże problemy ze sforsowaniem rejonu figury 1,3800, jednak bez wyraźniejszego technicznego potwierdzenia osłabienia zwolenników mocniejszego dolara trudno jest mówić o zakończeniu deprecjacji dolara.
RYNEK KRAJOWY