Wynik trochę rozczarował inwestorów, którzy spodziewali się wzrostu na poziomie 4,5 proc., jednak reakcja rynku była znikoma. O wiele więcej zamieszania zobaczyliśmy po danych o inflacji z Wielkiej Brytanii. Okazało się, że inflacja w cenach konsumenta CPI wzrosła mocniej od prognoz i wyniosła 0,2 proc. m/m, oraz 2,4 proc. r/r. Reakcja na te dane była oczywista, funt do dolara umocnił się do 26-cio letniego maksimum. Inwestorzy oczekują, że Bank Anglii podniesie stopy procentowe dwa razy w tym roku do poziomu 6,25 proc. Zaskakujący okazał się też odczyt indeksu koniunktury instytutu ZEW (Niemcy), który spadł do poziomu najniższego od marca tj. 10,4 pkt., powodem tego spadku ma być mocne euro, które sprawia, iż niemieckie produkty stają się coraz mniej konkurencyjne w stosunku do amerykańskich co może przełożyć się na gorsze wyniki eksporterów. Pozostałe dane dotyczyły już wyłącznie rynku amerykańskiego. Dane o inflacji były mieszane, co prawda PPI spadła m/m o 0,2 proc, a w ujęciu rocznym wyniosła 3,3 proc. (prognozy 0,1 proc. m/m, 3,6 proc. r/r), ale inflacja bazowa PPI wzrosła o 0,3 proc. m/m i 1,8 proc. r/r (prognozy odpowiednio: 0,2 proc., 1,6 proc.). Przepływ kapitałów do USA w maju wyniósł 126,1 mld USD, co było wynikiem o ponad 50 mld USD wyższym od prognoz. Lepsze dane okazały się też w przypadku dynamiki produkcji przemysłowej, która wzrosła o 0,5 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca (prog. 0,3 proc.). Powyższe dane powinny wpłynąć pozytywnie na notowania dolara, ten jednak zyskał tylko do jena oraz franka szwajcarskiego. Najprawdopodobniej gracze wstrzymują się z poważnymi decyzjami inwestycyjnymi do dnia jutrzejszego, kiedy to poznamy jeszcze bardziej istotne dane.
Złoto odrobiło poranne straty, takie zachowanie tego metalu tłumaczyć może stabilizacje na parze EUR/USD. Wyższe ceny złota mogą zapowiadać dalsze problemy waluty amerykańskiej. Obecnie za uncję tego kruszcu zapłacić należy 666,45 dolarów.
O godzinie 15.55 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3780 dolara.
RYNEK KRAJOWY
Na rynku krajowym złoty uległ deprecjacji w stosunku do głównych walut. W stosunku do dolara nasza waluta straciła z 2,7123 do 2,7196. W relacji do euro było to odpowiednio 3,7410 i 3,7490. Z powodu braku w dniu dzisiejszym danych makroekonomicznych z Polski, nasz rynek pozostawał pod wpływem wydarzeń na świecie. W dniu dzisiejszym sejm uchwalił nowelizację kodeksu pracy, która wprowadza zakaz pracy w placówkach handlowych w święta. Nowelizacja trafi teraz do Senatu. Nowelizacja wprowadza zakaz pracy w placówkach handlowych w święta, m. in. Bożego Narodzenia, Wielkanocne, 1 i 3 maja oraz Wszystkich Świętych. Zgodnie z nowelizacją zakazowi pracy w dni świąteczne nie będą podlegać następujące podmioty: stacje benzynowe, apteki, placówki kultury i oświaty, handlarze, którzy nie zatrudniają pracowników. W Sejmie została również zgłoszona poprawka, zgodnie z którą zakaz pracy w handlu obowiązywałby również w niedzielę. Poprawka nie uzyskała poparcia, w związku z czym niedziele w handlu będą ustawowo wolne tylko wtedy, gdy będą w nich przypadać święta państwowe lub kościelne. Takie rozwiązanie wydaje się jak najbardziej rozsądne. Giełda w Warszawie po porannych sporych minusach odrobiła większość strat. Po danych ze Stanów Zjednoczonych indeksy rosły mimo słabego zachowania indeksów europejskich, takie zachowanie sugeruje, iż byki nie oddadzą łatwo obecnych poziomów.
