Przyczyniły się do tego spekulacje dotyczące uzupełniania państwowych rezerw przez Chiny, co miałoby zrekompensować spadek popytu na miedź wszędzie indziej.

Urząd Rezerw Państwowych w Chinach może w ciągu najbliższych dwóch lat kupić 800 tys. ton miedzi - przewidują analitycy z firmy Scotia Capital. To więcej, niż wynoszą wszystkie zapasy w składach monitorowanych przez londyńską giełdę. W piątek spadły one o 0,6 proc. do nieco ponad 522 tys. ton.

Chiny są gotowe kupować miedź, aluminium i inne metale przemysłowe w celu uzupełnienia państwowych rezerw, przy obecnych cenach o wiele niższych niż przed rokiem. Potwierdziła to także agencja Reuters, powołując się na informacje z państwowej firmy handlowej z tej branży - China Minmetals Corp. Głównie w wyniku oczekiwań na wzrost popytu w Chinach miedź zdrożała w tym roku o prawie 22 proc.

Firma RBC Capital Markets obniżyła natomiast swoje tegoroczne prognozy dla cen aluminium, ołowiu i cynku, twierdząc, że będzie to kolejny trudny rok na rynku surowców. Średnia cena aluminium ma wynieść 1433 USD za tonę, o 24 mniej, niż prognozowano. Pod koniec piątkowych notowań tona miedzi z dostawą za trzy miesiące kosztowała w Londynie 3735 USD, o 50 USD więcej niż na zamknięciu dzień wcześniej. W końcu minionego tygodnia kontrakty te kosztowały 3449 USD za tonę, a 9 kwietnia 2008 r. ich cena odnotowała historyczne maksimum na poziomie 8730 USD.