Co ciekawe, indeksy są w pobliżu kwietniowych szczytów, ale poziom nastrojów jest zdecydowanie mniej optymistyczny niż na wiosnę. Jak sygnalizuje Mark Hulbert, po przedwczorajszej sesji średni poziom zalecanego zaangażowania na rynku akcji wynosił nieco ponad 25 proc. wobec kwietniowego poziomu przekraczającego 60 proc. Jak więc widać, nastroje są dalekie od euforii, co może sugerować, że szczyty trendu są jeszcze przed nami.
U nas takich badań się nie robi, bo po prostu nie ma wystarczająco dużej branży prywatnych analityków sugerujących poziom zaangażowania. Jednak oznaki zwątpienie w siłę popytu zdaje się dobrze widać po zachowaniu LOP. Wczoraj, po wyznaczeniu nowych rekordów LOP nadal szybko rosła. To jest dobra wiadomość dla posiadaczy długich pozycji. Wprawdzie niczego nie przesądza, ale pozwala przypuszczać, że nadal aktywna jest grupa graczy nauczonych ostatnim rokiem, że pojawienie się nowych rekordów to dobry moment do zagrania z kontry, bo rynek na nowych poziomach za wysoko już nie zajdzie. Jednak teoria i historia notowań mówi co innego. Zagrania z kontry w chwili kreślenia nowych rekordów to ryzykowna gra. Faktycznie bowiem, niezależnie, czy to efekt spekulacji, czy działań zabezpieczających, jest to przejaw powątpiewania w trend. Skoro takie wątpliwości są to znaczy, że duża grupa graczy jeszcze się w ten trend nie zaangażowała, a więc istnieje potencjał do dalszej zwyżki.
Wczorajszym wzrostem powoli osiągnęliśmy okolice 2700-2750 pkt. które uchodziły za potencjalny poziom zatrzymania wzrostu. Sądząc po zachowanie rynku wydaje się on jednak nazbyt oczywisty. To może sprawić, że rynek nie zatrzyma się tam, gdzie chce tego większość. A jeśli się faktycznie zatrzyma, to znaczy, że następujący po tym zatrzymaniu spadek będzie tylko korektą. Po prostu, ceny nie zachowują się tak, jak tego po nich spodziewa się większość uczestników rynku. Dziś pewnie powiększymy skalę wzrostu, ale by trend się zakończył, rynek musi zaskoczyć tych, którzy z nim walczą, by w końcu tej walki zaprzestali. Po wczorajszej zwyżce obecnie pierwszym poziomem wsparcia jest wtorkowy dołek na 2606 pkt. i to jego pokonanie w tej chwili sprawi, że nastawienie zmieni się na neutralne. Poziom odniesienia dla nastawienia negatywnego pozostaje na 2520 pkt.