Akcje
Jeśli chodzi o wczorajszą sesję, to przyniosła ona dalsze spadki indeksów, co było pochodną m.in. słabego odczytu wskaźnika PMI dla eurolandu (wyniósł 48,8 pkt). Niechęć inwestorów do kupowania akcji częściowo zneutralizował jednak lepszy odczyt PMI dla Niemiec i Wielkiej Brytanii. WIG20 na starcie spadał blisko 0,8 proc. Kolejne kilka godzin na naszym parkiecie upłynęło pod znakiem trendu bocznego. Zmiany nabrały dynamiki ok. godz. 16, gdy na rynek trafiła porcja danych makroekonomicznych z USA. Lutowy indeks ISM dla sektora usług wzrósł do 57,3 pkt (prognoza zakładała zmianę do 56 pkt), a liczba zamówień na dobra trwałe w styczniu była tylko o 1 proc. mniejsza niż w grudniu (obstawiano 1,6-proc. spadek). Mimo że dane okazały się całkiem przyzwoite, inwestorzy zareagowali na nie wyprzedażą akcji, co świadczy o dużej nerwowości. Na finiszu WIG20 spadł aż o 1,76 proc., do 2284 pkt, a WIG?zniżkował o 1,33 proc., do 41084 pkt. Obroty wyniosły 740 mln zł.
Waluty
Inwestorzy z rynku złotego dziś i jutro będą czekać na rezultaty z posiedzenia RPP. W przededniu jego rozpoczęcia złoty, podobnie jak w piątek, tracił do innych walut. Inwestorzy realizowali niemałe zyski z poprzednich tygodni, do czego zachęcało pogorszenie nastrojów na rynkach. Euro, które rano lekko traciło do dolara, po południu zaczęło drożeć. Późnym popołudniem płacono za nie ponad 4,1360 zł, czyli 0,6 proc. więcej niż w piątek. Dolar podrożał o 0,4 proc., do 3,1250 zł.
Surowce
Najważniejszym wydarzeniem poniedziałkowej sesji na giełdach surowcowych był mocny, ok. 1-proc. spadek cen miedzi do 8,5 tys. USD za tonę. Inwestorzy pozbywali się jej z powodu obniżki prognoz dla chińskiej gospodarki na 2012 r. (ma powiększyć się o 7,5 proc. zamiast 8 proc.). Drugi dzień z rzędu taniała też ropa. Traciło także złoto. Jego cena spadła do 1700 USD za uncję.