Obecnie inwestorzy na rynku ropy naftowej wyczekują z niecierpliwością konkretnych danych dotyczących ograniczania produkcji tego surowca w krajach OPEC. Ostatnio minister energii Arabii Saudyjskiej Khalid al-Falih powiedział, że jego państwo skrupulatnie wywiąże się ze swoich zobowiązań. W Arabii Saudyjskiej – kraju będącym największym producentem ropy naftowej w ramach porozumienia – spadek wydobycia tego surowca ma być największy i wynieść 486 tys. baryłek dziennie. Już w minionym tygodniu Falih powiedział, że saudyjskie wydobycie ropy naftowej spadło poniżej 10 mln baryłek dziennie – co oznacza, że Saudyjczycy wywiązali się ze zobowiązań nawet z nawiązką.
Saudyjski minister wyraził także przekonanie, że pozostałe kraje sygnatariusze porozumienia dotyczącego ograniczenia produkcji także dostosują się do nowych limitów. Jeśli tak się stanie, niewątpliwie sprzyjałoby to kupującym na rynku ropy naftowej – zwłaszcza że dotychczas wielu inwestorów powątpiewało w to, czy kraje OPEC będą działać solidarnie w kwestii cięcia produkcji ropy.