WIG20 rósł w porywach do 2537 pkt, a więc ustanowił nowy szczyt hossy w cenach intraday. Zwyżce towarzyszyły wysokie obroty, które jeszcze przed fixingiem przekroczyły 900 mln zł. Na tle zagranicznych rynków wyróżnialiśmy się pozytywnie, zyskując więcej m.in. od niemieckiego DAX i francuskiego CAC40.
Z technicznego punktu widzenia indeks blue chips kontynuuje rozpoczęty w listopadzie 2016 r. trend wzrostowy. Jego najbliższym celem jest strefa oporu 2560–2550 pkt. Tam grupują się bariery wyznaczone przez lokalne szczyty z 2015 i 2014 r. Sforsowanie tego technicznego „muru" otworzy drogę do 2600 lub nawet do 2630 pkt w krótkim terminie. Najbliższym wsparciem pozostaje poziom 2500 pkt, który był skutecznie broniony podczas ostatnich dwóch sesji.
Przewaga byków podczas środowej sesji widoczna była w stopach zwrotu poszczególnych akcji. O ponad 5 proc. drożały po południu papiery dziesięciu emitentów, w tym m. in. Cognora, Bytomia i CI Games. Aż dziewięć spółek kontynuowało podczas ostatniej sesji trend wzrostowy, wyznaczając co najmniej roczne maksimum notowań. Mowa o firmach: Agora, Idea Bank, Kruszwica, LPP, Protektor, PZU, Śnieżka, Suwary i Vistula. Ich akcje podrożały w środę średnio o około 3 proc. Mimo ogólnej przewagi kupujących nie zabrakło na GPW spółek wyznaczających cenowe dołki. Co najmniej roczne minimum wyznaczyło dziesięć firm: Eko Export, Kania, Novita, Briju, Elemental Holding, Wojas, Unimot, Adiuvo, Qumak i PC Guard.
W czwartek nastroje na GPW będą w dużej mierze kształtowane przez dane makro. Jeszcze w nocy poznamy odczyty PMI dla chińskiej gospodarki, a w ciągu dnia m.in. sprzedaż detaliczną w Niemczech, PKB i inflację CPI w Polsce, stopę bezrobocia i inflację HICP w strefie euro, a także dane o dochodach i wydatkach Amerykanów i indeks Chicago PMI.