Wciąż uwagę przykuwa dyskusja na temat inflacji. Widać wyraźny podział co do dalszej ścieżki podwyżek stop procentowych w USA. Na najbliższym posiedzeniu, w grudniu, najprawdopodobniej stopy zostaną podniesione o 25 punktów bazowych, natomiast przewidywane trzy podwyżki w 2018 roku pozostają pod dużym znakiem zapytania i będą zależne od odczytów wskaźnika CPI. Taki komunikat rynki finansowe odebrały gołębio, co spowodowało osłabienie amerykańskiego dolara. Dało to pozytywny impuls dla walut emerging markets będących ostatnio pod presją deprecjacyjną ze względu na czynniki gospodarcze i polityczne. Pozytywnie zareagowały też rynki obligacji, dla których jest to wymarzony scenariusz. Zbliżający się wielkimi krokami koniec 2017 roku powinien też sprzyjać stabilizacji cen i powolnemu wygaszaniu aktywności.

Optymizm pojawił się także na rodzimym rynku obligacji. Papiery oferowane przez Ministerstwo Finansów na rynku pierwotnym rozeszły się „na pniu", co nie może dziwić, bo oferta została zawężona do 4 mld zł. Do końca roku oczekiwałbym konsolidacji na obecnym poziomie cenowym.

Czynnikiem ryzyka dla spokojnej końcówki roku pozostaje szybkie przeprowadzenie reformy podatkowej w USA, skutkującej dużym impulsem fiskalnym. Swój projekt zaprezentowała izba niższa parlamentu, a teraz czas na Senat.