Po południu obligacje dwuletnie wyceniano na poziomach 1,06 proc, pięcioletnie 1,76 proc., a dziesięcioletnie 2,11 proc., a zatem odpowiednio 22, 25 i 34 punkty bazowe wyżej niż we wtorek. Krzywa dochodowości uległa więc wyraźnemu wystromieniu. Jeszcze bardziej widać ten proces, gdy porówna się aktualne wyceny z tymi sprzed tygodnia. Dochodowość oferowana przez papiery dwuletnie jest o 12 punktów bazowych niższa niż tydzień temu, a oferowana przez pięciolatki i dziesięciolatki wyższa odpowiednio o 31 i 42 punkty bazowe. Taka zmiana kształtu krzywej rentowności to efekt rosnącego ryzyka kredytowego i poszukiwania płynności. We wtorek Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się obniżyć stopę referencyjną o 50 punktów bazowych, ale transmisja tej decyzji na rynek obligacji okazała się krótkotrwała. Zarówno obligacje o krótkich, jak i długich terminach zapadalności wyceniano wczoraj powyżej stopy referencyjnej. W komunikacie po drugim w marcu posiedzeniu RPP zasygnalizowano, że zgodnie z założeniami polityki pieniężnej na rok 2020 NBP będzie zasilał sektor bankowy w płynność poprzez operacje repo oraz będzie prowadził operacje zakupu obligacji skarbowych na rynku wtórnym w ramach operacji otwartego rynku w celu utrzymania płynności rynku wtórnego obligacji skarbowych.
W środę płynności na rynku obligacji nie było widać, a ta ze względu na zatrzymane procesy gospodarcze jest poszukiwana.