Rentowności wzdłuż całej krzywej dochodowości ustanowiły historyczne minima. 10-latki były w połowie miesiąca handlowane poniżej 1,3 proc., a 5-latki blisko 0,75 proc. Tym ruchom sprzyjały obniżki stóp procentowych oraz ogłoszenie przez NBP programu skupu obligacji skarbowych z rynku wtórnego.
Choć nabywanie przez NBP papierów skarbowych jest dyskusyjne i budzi pytania o sposób oraz skalę finansowania deficytu budżetowego, to przyniosło uspokojenie na rynku. W wyniku marcowej paniki fundusze inwestycyjne sprzedały obligacje rządowe o wartości niemal 15 mld zł. Ponad 92 proc. tej sprzedaży przypadło na papiery zmiennokuponowe. Większość podaży ze strony funduszy inwestycyjnych odebrały krajowe banki, które w marcu zwiększyły zaangażowanie w papierach skarbowych o 37,5 mld zł do ponad 351 mld zł. Na koniec I kw. lokalne instytucje bankowe posiadały ponad 50 proc. rynkowych obligacji skarbowych emitowanych na rynku krajowym, ustanawiając rekord. W ub.r. średnio polskie banki posiadały 45 proc. krajowego długu, a w 2018 r. ten udział średnio wynosił 40,6 proc.
Z polskiego rynku długu wycofywali się w marcu nierezydenci. Najwięcej sprzedawali inwestorzy z Luksemburga i Irlandii, łącznie zmniejszyli stan posiadania w polskich obligacjach o ponad 3 mld zł. Udział nierezydentów w zadłużeniu w krajowych skarbowych papierach wartościowych spadł do 21,7 proc. na koniec marca i był najniższy od prawie 10 lat. ¶