Obecnie wyceny kontraktów terminowych na stopę procentową wskazują, że kierunek zmian kosztu pieniądza może być tylko jeden, ale prawdopodobieństwo aktywności w tym zakresie do końca roku pozostaje na stosunkowo niskim poziomie (ok. 18 proc. szansy na niższe stopy). W tym tygodniu dziesięciolatki USA po ustanowieniu lokalnego szczytu rentowności na poziomie ok. 0,64 proc. powróciły do tendencji spadkowej. W czwartek notowane były już na poziomach ok. 0,56 proc. Wzrost awersji do ryzyka widoczny był również na Starym Kontynencie, gdzie bezpieczna przystań niemieckich bundów rozgrywana była m.in. pod dyktando nieoczekiwanie wysokiego spadku niemieckiego PKB w (-10,1 proc. Q/Q). Ich rentowność zmniejszyła się w tym czasie do -0,54 proc. Na rynkach widoczny jest wyraźny podział na optymistów i pesymistów. W cenie pozostaje bezpieczeństwo, co jest efektem przeświadczenia, że mimo słonecznej pogody pandemia trwa jednak nadal, a jej negatywne skutki mogą w najbliższym czasie jeszcze się pogłębiać. Z drugiej strony rosnące indeksy akcji oraz malejące rentowności peryferyjnych skarbówek Eurolandu czy europejskich i amerykańskich high yieldów wskazują, że nie brakuje także osób traktujących obecne zawirowania w sposób typowo kontrariański.