Patrząc na sondaże, wydaje się, że większość skłania się ku opiekuńczym objęciom prosocjalnego Bidena. Czy potencjalna zmiana lokatora Białego Domu wpłynie istotnie na rynek obligacji za oceanem? Wskaźniki obsługi zadłużenia z bieżących dochodów gospodarstw domowych są obecnie na rekordowo niskich poziomach, a większość Amerykanów nie ma oszczędności. Sytuacja jest więc poważna i wiedzą o tym obaj kandydaci, dlatego też wydaje się, że presja na utrzymanie ultraluźnej polityki monetarnej będzie punktem wspólnym obu programów. Obecnie kontrakty terminowe na stopę procentową wskazują, że prawdopodobieństwo zacieśnienia polityki pieniężnej jest zerowe, natomiast z czasem rośnie szansa na obniżkę stóp.
Co ciekawe, takiemu scenariuszowi zdają się przeczyć ruchy na długim końcu krzywej dochodowości, gdzie od sierpnia zaczęła się stopniowa wspinaczka na wyższe poziomy. Za długim końcem nie nadąża krótkoterminowa rentowność, czego efektem jest poszerzanie spreadów. Jeśli wypłaszczająca się krzywa rentowności była zwiastunem recesji (jak się okazało słusznym), szukając światełka w tunelu, można się pokusić o stwierdzenie, że przed nami w końcu perspektywa poprawy.