Choć wczorajsza sesja zakończyła się pod kreską, to jedna dziś patrząc na Azję i początek handlu na Starym kontynencie przeważa kolor zielony. Pomagają w tym komentarze podkreślające przybliżającą się perspektywę impulsu fiskalnego w USA. Zagrożeniem dla byczo nastawionych inwestorów jest ryzyko trzeciej fali pandemii w Europie, które będzie przekładała się na utrzymywanie restrykcji. W USA ten problem nie stanowi tak dużego zagrożenia, tam liczba nowych przypadków systematycznie się kurczy, a administracja Bidena komunikuje, że do czerwca wszyscy dorośli Amerykanie będą mieli możliwość zaszczepienia się. Ryzyka w dół dla cen akcji w związku z przedłużającymi się restrykcjami w Europie powinny pozostawać jednak ograniczone. Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia na przełomie roku i wówczas nie poskutkowało to większą przeceną. Choć wydłużenie obostrzeń negatywie oddziaływało na gospodarkę, to jednak nie przekreślało nadziei na silniejsze odbicie w połowie roku i tak jest w dalszym ciągu. Patrząc na dzisiejsze dane PMI dla sektora usługowego za luty, widać mozolną próbę wychodzenia z zapaści tego sektora. Wskaźnik liczony dla wszystkich krajów strefy euro wzrósł minimalnie do 45.7 pkt. z 45.4 pkt. w styczniu, ale wstępne dane wskazywały tylko na 44.7 pkt. Dziś uwagę należy zwrócić na dane ISM dla sektora usługowego w USA oraz raport ADP zapowiadające piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy.
Na rynku walutowym sytuacja pozostaje relatywnie spokojna. Wczoraj kurs EURUSD odbił od 1.20. Amerykańska waluta w ostatnich dniach zyskiwała bez względu na nastroje na rynkach, co było wynikiem wzrostu oczekiwań na szybkie otwieranie się amerykańskiej gospodarki po zatwierdzeniu jednodawkowej szczepionki J&J. Widać jednak, że w sytuacji przybliżającej się wizji zakończenia pandemii, USD nie może przesadnie zyskiwać, co wpisuje się w scenariusz pozostawania głównej pary walutowej w trendzie bocznym. Na rynku surowcowym wraz z poprawą sentymentu WTI odbija, ale kluczowe wydarzenia dopiero jutro, kiedy to kraje OPEC+ podejmować będą decyzje dotyczącą dalszej wielkości produkcji. Złoto natomiast pozostaje pod presją i zmierza w kierunku 1700 USD. Postrzegane jest ono obecnie jako bezpieczna przystać, którą osłabia wiza powrotu do normalności.
US500.f; Interwał dzienny
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.