Kontrakty na indeksy amerykańskie znajdują się na poziomie niższym od piątkowego zamknięcia, ale zmiana jest niewielka. Ceny kontraktów CFD na tenże indeksy znajdują się blisko poziomów rekordowych, ale biorąc pod uwagę wartości intraday jeszcze nowych rekordów nie zanotowano. Najbliżej jest kontrakt CFD na indeks Dow Jones i całkiem blisko kontrakt na indeks S&P500, ale już w przypadku indeksu Nasdaq100 sprawa jest bardziej skomplikowana, gdyż najpierw popyt powinien sobie poradzić z poziomem 13350 pkt. Za to znacznie lepiej wygląda sprawa kontraktu CFD na indeks DAX. W piątek pojawiły się nowe rekordy tego instrumentu. Dziś wprawdzie cena nieco spadła, ale póki co nie ma powodów, by powątpiewać w kierunek wzrostowy.
Wśród wątków, o których się obecnie dyskutuje znajduje się wciąż zatkany przepływ na Kanale Sueskim. Obecnie sprawa się komplikuje na wielu obszarach. Wprawdzie dochodzą wieści o postępach prac, ale jednocześnie pojawiają się szacunki sugerujące, że te prace mogą potrwać jeszcze tydzień. Tymczasem po obu stronach kanału gromadzą się statki. Część może czekać na skuteczne odblokowanie drogi wodnej, ale kilkanaście z nich ma na swoim pokładzie w sumie blisko 100 000 żywego inwentarza, jak choćby transporty owiec z Rumunii do krajów arabskich. Wiadomo, że zapasów paszy i wody jest za mało. Nawet w przypadku innych towarów straty narastają szybko. Szacuje się, że każda godzina blokady pociąga za sobą stratę w kwocie ok. 400 mln dolarów.
W kalendarzu na ten tydzień jest w planie kilka ciekawych punktów, ale akurat nie dziś. Jedynym momentem wartym odnotowania jest chwila publikacji wskaźnika aktywności przemysłu w rejonie Dallas (16;30), który jednak i tak ma niski potencjał wpływu na poziom wycen. Jutro będzie już ciekawiej, gdyż pojawią się dane z Japonii o sprzedaży detalicznej i stopie bezrobocia, a później wstępna niemiecka inflacja i informacja o zmianie cen na amerykańskim rynku nieruchomości. W środę mówić się będzie o danych o brytyjskim PKB, a także wstępnej wartości marcowej inflacji w Polsce i strefie euro. To także dzień publikacji raportu ADP, co nam przypomina, że w piątek w planie jest publikacja danych o stanie amerykańskiego rynku pracy, co jest wyjątkowe, gdyż większość świata finansowego będzie miała tego dnia wolne bo to Wielki Piątek. Zanim jednak się to wydarzy mamy jeszcze czwartkowe dane, a jest ich całkiem sporo, bo to pierwszy dzień nowego miesiąca. Zatem zwyczajowo pojawią się wartości wskaźników przemysłowych PMI dla największych gospodarek świata, pojawi się również japoński kwartalny wskaźnik Tankan, a także dane o sprzedaży detalicznej w Niemczech oraz amerykański wskaźnik ISM dla przemysłu.
Na pozostałych głównych rynkach na uwagę zasługuje spadek ceny baryłki ropy. Ta, w wersji WTI z okolicy 61.50 spadła do 59.50 dolarów. Nadal mamy tu fazę aktywności podaży, a poziomem progowym pozostaje 62 dolarów. Także złoto ma swój poziom progowy. Obecnie złoto przebywa w trendzie spadkowym zapoczątkowanym w sierpniu ubiegłego roku, ale jest szansa na zmianę tego stanu rzeczy. Udało się bowiem zatrzymać spadek na poziomie wsparcia na 1670 dolarów za uncję i teraz ewentualne wyjście nad poziom 1760 dolarów byłoby potwierdzeniem aspiracji kupujących.
DE30.f; Interwał godzinowy