Przemysłowy Dow Jones zakończył ją na blisko 1% minusie, podczas gdy Nasdaq zyskał 0.2%. Tego ostatniego wsparł dalszy zjazd rentowności amerykańskich dziesięciolatek poniżej 1.2%, po dużo gorszym od oczekiwań raporcie ADP, który wskazał na wykreowanie w lipcu jedynie 330 tys. etatów, podczas gdy mediana prognoz rynkowych była zawieszona ponad dwukrotnie wyżej. Niedługo później zdecydowanie in plus zaskoczył lipcowy odczyt ISM dla sektora usługowego, który wzrósł do rekordowego poziomu 64.1 pkt. z 60.1 pkt. odnotowanych w czerwcu i oczekiwań na utrzymanie tempa poprawy koniunktury. Co szczególnie istotne przed jutrzejszymi danymi z rynku prac, odbił również subindeks zatrudnienia do 53.8 pkt. z 49.3 pkt. poprzednio, co rozmija się nieco z wydźwiękiem raportu ADP. Poziom niepewności przed jutrzejszą publikacją pozostaje duży, a w przypadku silniejszych odchyleń w porównaniu do czerwca, kiedy odnotowano 850 tys. nowych etatów, możemy zobaczyć silniejszą relację rynkową. Wydaje się, że o ile zaskoczenie w dół będzie przekreślać zmianę retoryki ze strony FOMC podczas wrześniowego posiedzenia, do pozytywna niespodzianka nie przesądzi o ograniczeniu tempa skupu aktywów. Na początku tygodnia jeden z jastrzębio nastawionych przedstawicieli Fed sugerował, że potrzeba by do tego przynajmniej dwóch dobrych raportów z rynku pracy. Wiceszef Fed Richard Clarida, który wcześniej jako jeden z pierwszych komunikował zmiany podejścia do polityki monetarnej, przyznał wczoraj, że Fed jest na dobrej drodze do tego aby ograniczyć skup aktywów w dalszej części roku i rozpocząć proces podwyżek stóp w 2022 roku. Końcówka tygodnia będzie zatem ważna dla kształtowania oczekiwań związanych z dalszą polityką Fed, co będzie miało wpływ nie tylko na dolara ale i rynek akcyjny.
Dziś w kalendarium należy zwrócić uwagę na wynik posiedzenia Banku Anglii. Inflacja w Wielkiej Brytanii umacnia się, co wspiera jastrzębio nastawionych przedstawicieli BoE. Saunders oraz Ramsden wypowiedzieli się w ostatnim czasie za wcześniejszą redukcją programu skupu aktywów niż poprzednio ustalona w grudniu. Takie stanowisko było uzasadnione niespodziewanym wzrostem presji cenowej. Inflacja wyniosła w czerwcu 2.5% r/r, co powinno wpłynąć na rewizję w górę prognoz banku centralnego. Pytanie jak przełoży się to na podejście BoE do normalizacji polityki monetarnej. Bank Kanady , Bank Australii czy Nowej Zelandii zaskakiwały już po jastrzębiej stronie.
US500.f, Interwał D1
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.