Rynek oczekuje kolejnej podwyżki o 20–30 pkt baz., co oznacza, że główna stopa procentowa w Budapeszcie będzie wynosić 1,7–1,8 proc. Wzrost kosztu pieniądza jest konsekwencją m.in. rosnącej inflacji, która w sierpniu wróciła w okolice 5 proc. Rynek kontraktów terminowych wycenia do końca roku w sumie dwie podwyżki. Gdyby władze monetarne zdecydowały się na takie ruchy, to koszt pieniądza na Węgrzech na koniec bieżącego roku będzie najwyższy od 2015 roku. Oczekiwania na kontynuację zacieśnienia monetarnego przekładają się na wzrost rentowności węgierskiego długu wzdłuż całej krzywej. Od początku roku dochodowości poszły w górę już o ponad 100 pkt baz., a najwięcej straciły obligacje trzyletnie. Ich rentowność sięga już prawie 2,3 proc., papiery pięcioletnie są kwotowane powyżej 2,6 proc., a dziesięciolatki blisko 3,15 proc. Stawka BUBOR 3M wynosi już 1,62 proc., podczas gdy na koniec 2020 r. było to 0,75 proc. Istotnemu rozszerzeniu uległ też dziesięcioletni spread do bunda, który przekroczył już 345 pkt baz. Jest to najwyższy poziom od momentu wybuchu pandemii. Nie biorąc jednak pod uwagę tego okresu wzmożonej zmienności, to ostatni raz węgierskie papiery były notowane tak szeroko względem niemieckiego długu w październiku 2014 roku. W odniesieniu do polskich papierów to różnica rentowności również systematycznie rośnie. Na koniec 2020 roku nie przekraczała ona 95 pkt baz., a obecnie zbliża się do 115 pkt baz., choć pod koniec lipca była już nawet w okolicy 140 pkt baz. ¶