Waloryzacja wynagrodzenia z kontraktu

Kiedy można żądać waloryzacji?

Publikacja: 16.03.2023 10:51

Prof. nadzw. dr hab. Przemysław Drapała, radca prawny, partner kierujący Zespołem Postępowań Sądowyc

Prof. nadzw. dr hab. Przemysław Drapała, radca prawny, partner kierujący Zespołem Postępowań Sądowych i Arbitrażowych kancelarii JDP

Foto: materiały prasowe

Adwokat Mariusz Nowakowski, MLE, counsel w Zespole Postępowań Sądowych i Arbitrażowych kancelarii JD

Adwokat Mariusz Nowakowski, MLE, counsel w Zespole Postępowań Sądowych i Arbitrażowych kancelarii JDP

materiały prasowe

Obecnie realizowanych jest wiele umów, które były zawierane w innych realiach rynkowych, tj. wartość świadczeń stron uległa zmianie w wyniku zdarzeń (często nieprzewidywalnych), jakie nastąpiły po dojściu kontraktu do skutku. Cena bądź wynagrodzenie otrzymywane przez przedsiębiorcę w zamian za zaoferowane przez niego usługi czy też produkty tylko nominalnie odpowiada tej uzgodnionej w umowie. I odwrotnie, za produkt lub usługę płaci mniej, niż zapłaciłby, gdyby realizował zamówienie obecnie.

Czy przedsiębiorca wykonujący nierentowne umowy skazany jest na straty (często drastyczne), czy też istnieją jakiekolwiek instrumenty prawne, z których mógłby skorzystać celem poprawienia wyniku finansowego ww. umów? Czy kontrahent musi zgodzić się na zmianę umowy? Czy ciążą na nim jakiekolwiek obowiązki związane z przywróceniem równowagi kontraktowej? Okazuje się, że – niezależnie od treści danej umowy oraz tego, czy została zawarta między prywatnymi podmiotami czy też w trybie zamówienia publicznego – są możliwości pozwalające na skuteczne domaganie się zmiany warunków umownych.

W jakich sytuacjach waloryzacja jest obowiązkiem, a w jakich uprawnieniem?

Niejednokrotnie strony przygotowują się na zmianę wartości pieniądza i świadczeń w czasie. Do umów wprowadzane są klauzule „waloryzacyjne”, które automatycznie dostosowują wysokość wynagrodzenia do jego wartości uzgodnionej przez strony przy zawieraniu kontraktu. Oczywiście bardzo trudne jest przewidywanie przyszłych zmian warunków gospodarczych, a przede wszystkim wybór takiego wskaźnika waloryzującego, który w pełni (i bez opóźnień) odwzorowywałby tendencje rynkowe i ich wpływ na dany kontrakt. Jeżeli jednak takie postanowienia, realizujące obopólne interesy, udało się stronom wypracować, to co do zasady nie potrzebują one „zewnętrznych” rozwiązań prawnych przywracających równowagę kontraktową.

Inaczej wygląda sytuacja tych przedsiębiorców, którzy nie zawarli umów z klauzulami „adaptacyjnymi” i którym dotychczasowe klauzule nie pozwalają na zrekompensowanie doznanych strat. Wówczas muszą oni poszukiwać instrumentów prawnych prowadzących do urealnienia wynagrodzenia, o ile kontrahent nie zamierza dokonać tego dobrowolnie. Jednak pomimo to, że dostępne aktualnie pozakontraktowe podstawy „waloryzacji” nie obligują kontrahenta (oczywiście poza wyrokiem sądu) do zmiany umowy, to w obecnej sytuacji można powoływać się na obowiązek takiej zmiany. Wynika on z zobowiązania każdej strony umowy do współpracy z kontrahentem w jej wykonywaniu. Obecnie współpraca ta polega natomiast przede wszystkim właśnie na przezwyciężeniu trudności związanych ze wzrostem kosztów poprzez modyfikację warunków finansowych umowy.

Jakie są podstawy waloryzacji?

Nadzwyczajne zdarzenia, które wystąpiły w ostatnich latach, tj. wybuch epidemii oraz wojny w Ukrainie, spowodowały istotne perturbacje w światowej gospodarce, oddziałując również na nasz rynek. Przede wszystkim nastąpił istotny wzrost cen większości dóbr i usług. Zdarzenia te nie były możliwe do przewidzenia, a na pewno nie były kalkulowane przez przedsiębiorców jako typowe ryzyka.

Natomiast w przypadku nadzwyczajnej zmiany okoliczności skutkującej nadmiernymi trudnościami w spełnieniu świadczenia lub tzw. rażącą stratą, których strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, strona umowy może – w oparciu o przepisy kodeksu cywilnego, tj. art. 632 § 2 k.c. i art. 3571 k.c. – wystąpić do sądu z żądaniem jej zmiany lub nawet rozwiązania. Modyfikacja umowy przez sąd w przypadku „rażącej straty” polega zwykle na podwyższeniu wynagrodzenia o jej równowartość, która wyraża się w nadwyżce faktycznie poniesionych, niezbędnych kosztów wykonania umowy względem ich poziomu możliwego do przewidzenia w chwili kalkulowania oferty (tj. wobec poniesienia kosztów wykraczających poza typowe ryzyko gospodarcze). Zmiana wynagrodzenia w drodze wyroku sądowego może nastąpić w odniesieniu do każdej umowy, niezależnie od typu jej wynagrodzenia. Wyłączenie przez strony ww. możliwości zmiany umowy jest też bardzo restrykcyjne. Szczególnie istotne jest przy tym należyte przygotowanie materiału dowodowego wykazującego niemożliwość przewidzenia zmian realiów rynkowych i wysokość doznanej straty. W praktyce prowadzone są liczne postępowania o zmianę umowy w drodze wyroku sądowego, a ich ilość wzrosła w ostatnim roku wobec dalszych wzrostów cen po wybuchu wojny za naszą wschodnią granicą. W sądach zapadły już wyroki lub zawarto ugody przewidujące wielomilionowe podwyższanie wynagrodzeń.

Powyższa podstawa prawna jest dostępna dla umów w prywatnym obrocie, jak i dla wykonawców realizujących zamówienia publiczne. Tym ostatnim przysługują jednak dalsze ustawowe podstawy do zmiany umów w reakcji na zmiany rynkowe – dotyczy to wszystkich rodzajów umów zawieranych z zamawiającymi publicznymi (tj. dotyczących wszelkich dostaw i prac wykonywanych na rzecz zamawiających publicznych).

Po pierwsze, zmiana warunków umowy jest dopuszczalna na podstawie przepisów ustawy – Prawo zamówień publicznych (tej z 2004 r., ale mającej zastosowanie do umów zawartych pod jej rządami – zob. art. 144 ust. 1 pkt 3), jak i tej z 2019 r. – zob. art. 455 ust. 1 pkt 4)). Modyfikacja umowy (w tym poprzez podwyższenie wynagrodzenia lub wprowadzenie do umowy klauzuli waloryzacyjnej) może nastąpić, gdy występuje konieczność jej zmiany z uwagi na wystąpienie okoliczności, których – starannie działający zamawiający – nie mógł przewidzieć. Co istotne, wprowadzenie zmiany wysokości wynagrodzenia na ww. podstawach prawnych zostało potwierdzone przez stronę publiczną, w tym przez prezesa Urzędu Zamówień Publicznych. Praktyka umów o zamówienia publiczne również pokazuje, że omawiane podstawy prawne są powszechnie stosowane w tzw. aneksach waloryzacyjnych.

Po drugie, w listopadzie 2022 r. weszła w życie ustawa o zmianie niektórych ustaw w celu uproszczenia procedur administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców, która – w ramach art. 48 – przewiduje autonomiczne względem innych podstaw prawnych warunki i zasady zmiany umów o zamówienia publiczne zawartych przed dniem wejścia w życie tej ustawy (tj. 10 listopada 2022 r.) i będących w realizacji w tym dniu. Z ww. przepisu wynika, że zmiana umowy w sprawie zamówienia publicznego (w bardzo szeroki sposób, tj. nie tylko w aspekcie finansowym, ale też terminowym) jest dopuszczalna w związku z istotną zmianą cen materiałów lub kosztów związanych z realizacją umowy, których zamawiający, działając z należytą starannością, nie mógł przewidzieć. Wykonawcy umów publicznych uzyskali więc kolejną podstawę prawną do urealnienia wynagrodzenia, z której zamawiający powszechnie korzystają.

Jakie czynniki wpływają na zakres waloryzacji?

Niezależnie od podstawy prawnej zmiany umowy, jak również trybu tej zmiany, kontrahenci (prywatni i publiczni), jak i sądy oczekują wykazania zmian realiów rynkowych (tj. wzrostu kosztów) oraz ich wpływu na dany kontrakt (tj. straty). Do rzadkości należy waloryzowanie wynagrodzeń wyłącznie w oparciu o przyjęty wskaźnik bez uprzedniego zweryfikowania, czy dany przedsiębiorca faktycznie ponosił zwiększone, niemożliwe do przewidzenia koszty.

Do każdego żądania zmiany umowy należy się zatem odpowiednio przygotować pod kątem zgromadzenia przekonującej argumentacji – zarówno prawnej, jak i dotyczącej wykazania wzrostu kosztów. Jako że doznany wzrost kosztów powinien być niemożliwy do przewidzenia, należy udowodnić staranne przygotowanie oferty, tj. uwzględnienie w niej poziomu kosztów, który był najbardziej prawdopodobny. Nie oznacza to jednak, że „zaniżona” wycena ofertowa dyskwalifikuje żądanie zmiany warunków umownych. Wówczas nastąpi jedynie korekta wartości straty doznanej przez przedsiębiorcę o tę kwotę wzrostu kosztów, którą powinien był skalkulować.

Na wynik finansowy zawarcia aneksu „waloryzacyjnego” wpływa także sposób zmiany umowy, tj. czy uzgodniono podwyższenie wynagrodzenia o daną kwotę, czy też wprowadzono do niej lub zmieniono mechanizm waloryzacyjny albo zastosowano kompilację ww. modyfikacji. Na etapie żądania zmiany kontraktu przedsiębiorca powinien zatem wybrać optymalne rozwiązanie celem dostosowania do niego argumentacji prawnej i dowodowej. Ma to szczególne znaczenie w kontekście rozliczania prognozowanej straty związanej z realizacją niewykonanej jeszcze części umowy. Osiągnięcie celu finansowego zmiany umowy uzależnione jest również od ewentualnego rozdzielenia między stronami skutków wzrostu kosztów.

Część z podstaw prawnych ukierunkowanych na „waloryzację” wymaga bowiem „podziału ryzyk”. Wynika to z faktu, że zmiana realiów rynkowych jest niezależna od każdej ze stron, przez co nie można obciążać jej konsekwencjami tylko jednej z nich. Podział nie musi przy tym zostać określony na 50/50. Istnieje szereg argumentów przemawiających za podziałem na korzyść jednego z kontrahentów. Wymaga to przygotowania odpowiedniej strategii już na etapie składania wniosku o zmianę umowy albo co najmniej w toku negocjacji.

Jak można zarządzić ryzykiem w warunkach wysokiej inflacji?

Odrębnego omówienia wymaga zabezpieczenie interesów przedsiębiorców na przyszłość w związku ze zmianami kosztów. Najprostszym rozwiązaniem w tym celu jest wprowadzanie do umów klauzul waloryzujących wynagrodzenia. Klauzule mogą być oparte na powszechnie dostępnych wskaźnikach dobranych do specyfiki danej umowy. Celem ochrony drugiej strony umowy klauzule mogą być ograniczone limitami kwotowymi.

Strony mogą też uregulować zasady wykazywania wzrostów kosztów celem zapewnienia kontrahentowi większego komfortu ich weryfikowania. Ustalenie, w drodze jakich dokumentów i jakich danych strona domagająca się zmiany umowy może wykazywać swoje żądanie (i jego wymiar), pozwoli też na szybsze procedowanie ewentualnej zmiany umowy.

Strony mogą również wprowadzić postanowienia dedykowane sytuacjom, w których dane dobra nie są dostępne lub ich ceny drastycznie wzrastają. Należy do nich określanie zasad przedłużania terminów czy też zmiany sposobu wykonania umowy (np. zmiany materiałów). W umowach często wprowadza się również postanowienia określające zasady nabywania środków produkcji z wyprzedzeniem celem zamortyzowania ewentualnych przyszłych zmian cen. Prostym rozwiązaniem wydaje się również wprowadzenie do umów częstszych rozliczeń (czy też zaliczek) umożliwiających właśnie „wyprzedzające” nabycie środków produkcji, a co najmniej pozwalających na zachowanie płynności finansowej.

Celem ograniczania ryzyk związanych ze zmianami kursów walut należałoby natomiast wprowadzać postanowienia dotyczące rozliczania wyłącznie w PLN albo w uzgodnionej przez strony innej walucie (względnie przy przyjęciu kursu walutowego uzgodnionego przez strony).

Rozwiązań zmierzających do ograniczenia skutków zmian realiów rynkowych jest zatem wiele. Rozważanie dalszych z nich wymagałoby ustalenia specyfiki konkretnej umowy i potrzeb występujących w danych branżach.

Autorzy:

Prof. nadzw. dr hab. Przemysław Drapała, radca prawny, partner kierujący Zespołem Postępowań Sądowych i Arbitrażowych kancelarii JDP

Adwokat Mariusz Nowakowski, MLE, counsel w Zespole Postępowań Sądowych i Arbitrażowych kancelarii JDP

Inwestycje
Trzy warstwy regulacji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Jak przeprowadzić spółkę przez spór korporacyjny?
Inwestycje
Porozumienia akcjonariuszy w spółkach publicznych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Unikanie sporów potransakcyjnych