Sprawozdawczość śródroczna spółek giełdowych

Jak sporządzić sprawozdanie finansowe w czasach niepewności?

Publikacja: 13.06.2020 20:00

Sprawozdawczość śródroczna spółek giełdowych

Foto: Adobestock

Marcin Samolik Biegły Rewident, Starszy Menedżer Audit & Assurance Deloitte

Marcin Samolik Biegły Rewident, Starszy Menedżer Audit & Assurance Deloitte

Marcin Samolik Biegły Rewident, Starszy Menedżer Audit & Assurance Deloitte

Foto: materiały prasowe

Jak pandemia może wpłynąć na wycenę aktywów i zobowiązań w sprawozdaniach śródrocznych spółek giełdowych?

Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 może mieć znaczący wpływ na wycenę aktywów i zobowiązań w najbliższych sprawozdaniach śródrocznych spółek giełdowych, jak również w sprawozdaniach rocznych wszystkich spółek. Wszystko zależy od branży, w której dana spółka działa, posiadanych przez nią aktywów i zobowiązań oraz działań podjętych przez jej kierownictwo. Ponieważ pandemia została ogłoszona przez Światową Organizację Zdrowia w marcu 2020 roku, w sprawozdaniach finansowych za 2019 rok stanowiła ona wydarzenie po dacie bilansu. W związku z tym pandemia (oraz jej ewentualne skutki) była wyłącznie opisywana w notach, bez odzwierciedlenia jej wpływu w wycenie aktywów i zobowiązań. Dopiero sprawozdania za pierwsze półrocze 2020 roku pozwolą poznać skalę oddziaływania Covid-19 na sytuację majątkową i finansową spółek.

W pierwszej kolejności spółki będą musiały rozważyć konieczność przeprowadzenia na dzień 30 czerwca 2020 roku testu na utratę wartości aktywów takich trwałych będących w zakresie MSR 36, jak m.in. rzeczowe aktywa trwałe, aktywa niematerialne (w tym wartość firmy – nawet, jeśli jest ona corocznie testowana w innej dacie, np. 31 grudnia) oraz aktywa z tyt. prawa do użytkowania. Dla wielu spółek, Covid-19 może być przesłanką do przeprowadzenia takiego testu, jeśli np. spadł popyt na wyroby spółki, pojawiły się problemy z łańcuchem dostaw, został zamknięty zakład produkcyjny lub miejsce sprzedaży detalicznej. Dodatkowo w efekcie Covid-19, kapitalizacja rynkowa niektórych spółek mogła spaść poniżej wartości bilansowej ich aktywów netto. Jeżeli test zostanie przeprowadzony i okaże się, że wartość odzyskiwalna testowanych aktywów jest niższa niż ich wartość bilansowa, pojawi się konieczność ujęcia strat z tytułu utraty wartości aktywów, obciążających wynik finansowy.

Z naszego doświadczenia wynika, iż do oszacowania wartości odzyskiwalnej bardzo często spółki określają pojedynczy strumień przepływów pieniężnych, a wszelkie ryzyka związane z tym strumieniem ujmują w stopie dyskontowej. Z powodu Covid-19 kierownictwo spółki może napotkać poważne wyzwania związane z przygotowaniem budżetów i prognoz. Dlatego naszym zdaniem zastosowanie metody oczekiwanych przepływów pieniężnych w szacunkach wartości odzyskiwalnej może okazać się skuteczniejszym sposobem odzwierciedlenia niepewności, jaką przyniosła pandemia. Podejście to odzwierciedla wszystkie oczekiwania dotyczące możliwych przepływów pieniężnych zamiast pojedynczego przepływu. Chociaż jest ono w dużym stopniu uzależnione od odpowiedniego ustalenia i przypisania prawdopodobieństwa do szacunków przyszłych przepływów, to takie oceny dotyczące danych wejściowych mogą być bardziej przejrzyste i łatwiej powiązane z oczekiwaniami rynkowymi niż dodanie premii za ryzyko Covid-19 do stopy dyskontowej, która to premia może być bardziej arbitralna.

Na 30 czerwca 2020 roku spółki będą też musiały przyjrzeć się swoim zapasom. Będzie to przede wszystkim dotyczyło porównania wartości bilansowej zapasów z możliwą do uzyskania wartością netto. Szczególnie zagrożone są zapasy sezonowe lub posiadające termin ważności.

W przypadku stwierdzenia spadku wartości netto możliwej do uzyskania może pojawić się konieczność dokonania odpisów aktualizujących, obniżających wartość zapasów i obciążających wynik finansowy. Dodatkowo, spółki produkcyjne będą narażone na obniżenie wyniku finansowego z powodu kosztów niewykorzystanych mocy produkcyjnych (nieprzypisane stałe koszty pośrednie) w przypadku obniżenia wielkości produkcji poniżej normalnych zdolności produkcyjnych lub z powodu bezczynności zakładu.

W zakresie wyceny instrumentów finansowych należy zwrócić uwagę na kalkulację oczekiwanych strat kredytowych. Dotychczas spółki, szczególnie spoza sektora finansowego, opierały się w kalkulacjach strat oczekiwanych wyłącznie na danych historycznych, których nie korygowano o wpływ danych makroekonomicznych. W obecnej sytuacji, która niewątpliwie różni się od minionych dwóch lat, dane historyczne nie są już wystarczające do oszacowania strat oczekiwanych, ponieważ nie uwzględniają znaczącej zmiany w otoczeniu ekonomicznym, jakim jest trwająca pandemia. Tym samym konieczne jest dostosowanie modelu oczekiwanych strat kredytowych w taki sposób, aby dane makroekonomiczne (forward looking) zostały prawidłowo uwzględnione. Warto podkreślić, że dane te powinny być spójne z informacjami ujawnianymi w odniesieniu do Covid-19.

Po stronie zobowiązań w efekcie pandemii w sprawozdaniach śródrocznych w 2020 roku mogą pojawić się przede wszystkim ujmowane zgodnie z MSR 37 i obciążające wynik finansowy rezerwy na straty rodzące obciążenia oraz rezerwy na restrukturyzację. Pierwsze np. ze względu na możliwy wzrost nieuniknionych kosztów wypełnienia umowy z konieczności zakupu alternatywnych surowców po wyższej cenie z powodu problemów z łańcuchem dostaw, drugie np. ze względu na trudności w uzyskaniu finansowania i konieczność sprzedaży lub ograniczenia części działalności.

Kolejną konsekwencją Covid-19 po stronie zobowiązań może być zmiana prezentacji na 30 czerwca 2020 roku zobowiązań kredytowych z długo- na krótkoterminowe. Niestabilne warunki handlowe oraz niedobory pieniężne mogą skutkować naruszeniem kowenantów kredytowych na dzień bilansowy i dać prawo kredytodawcy do żądania spłaty w ciągu 12 miesięcy od dnia bilansowego.

Warto również wspomnieć o temacie ulg czynszowych dla najemców ze względu na Covid-19. Zasadniczo ujęcie ulg czynszowych będzie zależeć od tego, czy (1) leasingobiorca jest uprawniony w ramach pierwotnej umowy leasingu do ulgi czynszowej, czy też (2) ulga została udzielona lub wynegocjowana poza pierwotną umową. Przy ocenie, czy pierwotna umowa zawierała prawo do ulgi, leasingobiorca powinien rozważyć postanowienia umowy regulujące wystąpienie zdarzeń nadzwyczajnych (np. klauzula siły wyższej lub podobne postanowienie). Jeżeli leasingobiorca jest uprawniony w ramach pierwotnej umowy leasingu do ulgi czynszowej, to taka ulga nie stanowi modyfikacji leasingu i zmiana zobowiązań z tyt. leasingu jest ujmowana w korespondencji z wynikiem finansowym (jako negatywne zmienne opłaty leasingowe). Natomiast ulga czynszowa udzielona lub wynegocjowana poza pierwotną umową stanowi modyfikację leasingu i zmiana zobowiązań z tytułu leasingu jest ujmowana w korespondencji z aktywami z tytułu prawa do użytkowania. Należy przy tym mieć na uwadze opublikowaną niedawno propozycję zmiany do MSSF 16 polegającą na umożliwieniu leasingobiorcy nieprzeprowadzania oceny, czy ulga czynszowa związana z Covid-19 stanowi modyfikację umowy leasingu i ujmowania ulgi czynszowej w taki sposób, jakby nie stanowiła modyfikacji umowy leasingu. Finalna wersja wspomnianej zmiany oczekiwana jest pod koniec maja 2020 roku. Możliwość jej zastosowania przez polskie spółki będzie zależała od zatwierdzenia zmian przez UE.

Krzysztof Supera, Starszy Menedżer Audit & Assurance Deloitte

Krzysztof Supera Starszy Menedżer Audit & Assurance Deloitte

Krzysztof Supera Starszy Menedżer Audit & Assurance Deloitte

Foto: materiały prasowe

Jak powinna wyglądać analiza sytuacji płynnościowej w kontekście założenia kontynuacji działalności?

W obecnej sytuacji warto zwrócić uwagę na wymogi MSSF 7 w zakresie ryzyka płynności. W czasie kryzysu informacja o sytuacji płynnościowej jednostki może być – bardziej niż dotychczas – istotna dla czytelników sprawozdań finansowych. Ujawnienia w zakresie ryzyka płynności

w sprawozdaniach śródrocznych w 2020 roku powinny być rozszerzone w porównaniu z wcześniejszymi sprawozdaniami tego typu, a ich treść dopasowana do sytuacji obecnej, dla której dotychczasowe wzory not mogą być niewystarczające. Należy mieć na uwadze, że w przypadku sprawozdań za 2019 rok ujawnienia dotyczące zasad zarządzania ryzykiem płynności czy dane ilościowe w zakresie tego ryzyka dotyczyły sytuacji sprzed epidemii koronawirusa w Polsce. Dlatego też sprawozdania śródroczne w zakresie ryzyka płynności nie mogą już opierać się na informacjach z ostatniego pełnego sprawozdania finansowego. Ujawnienia dotyczące ryzyka płynności w notach będących odpowiedzią na wymogi MSSF 7 muszą być spójne z przekazem zawartym w notach dotyczących założenia kontynuacji działalności w kontekście trwającej pandemii. W wielu przypadkach obecna sytuacja skutkuje wzrostem ryzyka płynności. Zmniejszenie wolumenu sprzedaży oraz zmaterializowanie się ryzyka kredytowego kontrahentów przekładają się na spadek otrzymywanych przepływów pieniężnych, dla którego nie obserwuje się analogicznego spadku zobowiązań finansowych, szczególnie w krótkim horyzoncie czasowym.

Przy sporządzaniu sprawozdań za pierwsze półrocze 2020 roku należy pamiętać o wymaganych ujawnieniach jakościowych, w tym o celach, polityce, procesach i procedurach zarządzania ryzykiem płynności, szczególnie gdy uległy one zmianie w odpowiedzi na pandemię. Dodatkowo, konieczne jest sporządzenie tabeli z niedyskontowanymi przyszłymi przepływami pieniężnymi, przy czym warto zwrócić uwagę na stopień szczegółowości okresów tych przepływów. W obecnej sytuacji rynkowej, przedział przyszłych przepływów ustalony jako od 0 do 12 miesięcy może być niewystarczająco szczegółowy, aby czytelnik sprawozdania mógł zrozumieć, na jakie ryzyko płynności jednostka jest narażona i jak przekłada się to na założenie kontynuacji działalności. Należy także zwrócić uwagę na obowiązek wyceny ryzyka płynności, które jak każdy rodzaj ryzyka finansowego powinno zostać skwantyfikowane. Wycena ta może być wyrażona jako luka płynności czy też w postaci wskaźników płynności. Jeżeli jednostka decyduje się na pierwszą z metod, należy zapewnić, że poza przepływami wynikającymi ze zobowiązań finansowych konieczne jest porównanie ich do przepływów wynikających z aktywów finansowych. Dopiero porównanie tych dwóch wartości w poszczególnych przedziałach czasowych stanowi kwantyfikację ryzyka płynności.

Monika Jakubczyk, Biegły Rewident Partner Audit & Assurance Deloitte

Monika Jakubczyk , Biegły Rewident Partner Audit & Assurance Deloitte

Monika Jakubczyk , Biegły Rewident Partner Audit & Assurance Deloitte

Foto: materiały prasowe

Zdaniem eksperta:

Jednym z podstawowych założeń związanych ze sporządzeniem każdego sprawozdania finansowego jest przeprowadzana przez zarząd spółki ocena zasadności przyjęcia założenia kontynuowania działalności przez spółkę w niezmniejszonym istotnie zakresie w ciągu kolejnych 12 miesięcy. W czasach znaczącej niepewności wywołanej pandemią, głębokie zaburzenia w prowadzeniu działalności, czy to wywołane ograniczeniami administracyjnymi, czy popytowymi czy zaburzenia łańcuchów dostaw, doprowadzają do nasilenia czynników mogących podawać w wątpliwość zasadność tego założenia. Prowadzi to do sytuacji, gdzie ocena kontynuacji działalności wydaje się wręcz kluczową informacją sprawozdania. Podzielenie się z odbiorcami sprawozdania wnioskami z analizy płynnościowej spółki – konieczne. Dobrze jeśli ta analiza zakłada konkretne scenariusze zapewnienia płynności spółce, zarówno w ujęciu najbardziej prawdopodobnym, jak i wariancie bardziej pesymistycznym.

Inwestycje
Złoto i srebro z KGHM w ofercie Mennicy Skarbowej
Inwestycje
Piotr Kuczyński, DI Xelion: Deal UE - USA to żadne zwycięstwo
Inwestycje
Zainteresowanie złotem i srebrem przygasło. Na jak długo?
Inwestycje
Do końca 2026 r. cena uncji złota wzrośnie do 4 tys. USD?
Inwestycje
Zmienne nastroje na krajowym rynku obligacji
Inwestycje
Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI: Sytuacja na GPW jak z pięknego snu. Możliwe kolejne rekordy WIG. Są ciekawe firmy