Czasami jednak zdarza się inicjatywa legislacyjna, która odbiega od tego stereotypu, a w założeniu ma porządkować system prawa. Zdarza się to również na rynku kapitałowym, gdzie kolejną próbą zrobienia porządków w regulacjach jest projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z zapewnieniem rozwoju rynku finansowego oraz ochrony inwestorów na tym rynku. Projekt ten, jak sama nazwa mówi, nie dotyczy jedynie rynku kapitałowego, lecz zakłada nowelizację 19 ustaw z obszaru rynku finansowego i z tym obszarem związanych. W uzasadnieniu czytamy, że projekt ten ma dostosowywać regulacje do sytuacji rynkowej, realizować postulaty SRRK oraz wzmacniać ochronę inwestorów indywidualnych. Analiza tego projektu wskazuje, że rzeczywiście większość jego regulacji mieści się w tak zdefiniowanych celach, ale są wyjątki.
W ramach procesu legislacyjnego nad tym projektem Ministerstwo Finansów w październiku i listopadzie br. przeprowadziło konferencję uzgodnieniową. Zmiany w ustawach kapitałowych były dyskutowane kilka dni i bardzo wiele rzeczy udało się ustalić, ale w wielu miejscach jeszcze nie wypracowano wspólnego stanowiska. Dotyczy to również ustawy o ofercie.
Z punktu widzenia emitentów do najistotniejszych zmian ustawy o ofercie należy wprowadzenie instytucji kuratora dla spółek publicznych, który byłby powoływany przez KNF. Podczas uzgodnień SEG głośno wypowiadało się przeciwko takiej koncepcji. Nie ma bowiem żadnego uzasadnienia dla tworzenia instytucji specjalnego kuratora akurat do spraw wykonywania obowiązków informacyjnych. Emitent jest zobowiązany do przestrzegania wielorakich przepisów prawa (m.in. prawa pracy, prawa podatkowego) i w żadnym z tych obszarów nie funkcjonują i nie powinny funkcjonować przepisy umożliwiające poszczególnym organom ustanawianie kuratorów. Ponadto autorzy projektu sami przyznają, że w systemie polskiego prawa istnieje rozwiązanie umożliwiające ustanowienie kuratora, które przewiduje k.p.c. Zaproponowane przesłanki powołania kuratora mają natomiast charakter ogólny i de facto umożliwiałyby podjęcie przez KNF arbitralnej decyzji o natychmiastowym ustanowieniu takiej instytucji w każdej spółce giełdowej. Tak ciężki środek nadzorczy nie może być stosowany na podstawie „wątpliwości", które może mieć organ nadzoru. Zgodnie z zaproponowanymi przepisami kurator miałby nieskrępowaną, pełną władzę nad emitentem, w szczególności mógłby podejmować wszelkie decyzje (z wyjątkiem ograniczeń wskazanych w ust. 3 proponowanych przepisów). Projektowany zakres kompetencji kuratora jest niewspółmierny do rzekomego celu jego ustanowienia. Ponadto proponowane przepisy przewidują możliwość ustanowienia kuratora w praktyce na czas nieoznaczony. Wprawdzie projekt przewiduje ustanowienie go na czas oznaczony, jednak czas ten może zostać dowolnie i arbitralnie przez KNF przedłużany. Być może przedstawione powyżej uzasadnienie przekonało autorów tego pomysłu, bo na konferencji uzgodnieniowej trudno było usłyszeć głosy odmienne od powyższej argumentacji. Teraz od decyzji kierownictwa ministerstwa zależy, czy kurator dla spółek publicznych zniknie z projektu ustawy.
Propozycje zmian przewidują też zniesienie obowiązku przeprowadzenia rozprawy w postępowaniach sankcyjnych prowadzonych przez KNF, i to nie tylko w stosunku do emitentów, ale wszystkich instytucji rynku kapitałowego podlegających nadzorowi tego organu. Nie dziwi zatem, że na konferencji uzgodnieniowej wszystkie organizacje zrzeszające wypowiedziały się przeciwko tej koncepcji. Wydanie przez KNF sankcyjnej decyzji administracyjnej bez przeprowadzenia rozprawy w istotny sposób narusza zasadę transparentności tego postępowania, jak również de facto w znaczny sposób wpływa na możliwość obrony swoich praw przez jego strony. Na szczęście na horyzoncie pojawiło się rozwiązanie kompromisowe, które przewiduje obowiązek przeprowadzenia rozprawy jedynie w przypadkach, gdy strona o to wnioskuje a nie w każdym przypadku, jak to ma miejsce teraz. I muszę powiedzieć, że rozwiązanie to podoba mi się bardziej niż obecne przepisy.
Wśród akceptowanych przez wszystkich znajduje się pomysł wprowadzenia obowiązku składania do KNF notyfikacji znacznych pakietów akcji za pomocą elektronicznego formularza. Niestety, nie udało się na tym etapie przeforsować pomysłu SEG, żeby obowiązkiem tym objąć również przesyłanie notyfikacji znacznych pakietów akcji do emitenta. Jeżeli akcjonariusz wprowadza do systemu dane, które są tożsame dla KNF i dla emitenta, to system ten powinien dystrybuować je nie tylko do organu nadzoru, ale również (a być może przede wszystkim) do spółki. Tym bardziej że w uzasadnieniu przepisu mowa jest o „standaryzacji informacji przesyłanej do inwestora" a tę informację inwestor pozyskuje przecież z publikacji spółki dokonanej na podstawie notyfikacji otrzymanej od akcjonariusza.