Trudno uwierzyć, ale mniej więcej 20 lat temu nie miały wstępu na aukcje nawet obrazy Fangora, sprzedawane dziś za miliony. Sukces na rynku sztuki odniesie inwestor, który ma odwagę kupować niedoszacowane dzieła autorów niesłusznie niedocenianych. Wiedza i intuicja podpowiedzą inwestorowi, że dane malarstwo zdrożeje. Tak samo trudno uwierzyć, że' jeszcze w 2004 roku nasz rynek nie był zainteresowany dziełami Aliny Szapocznikow. W Warszawie zorganizowano wielką sprzedażną wystawę, która nie budziła żadnego zainteresowania, więc dzieła oferowano z kolei w Sopocie – też bez skutku. Nikt nie zaryzykował, żeby kupić prace wchodzącej na rynek artystki. Inwestorom zabrakło intuicji, że te dzieła niedługo radykalnie podrożeją. Około 2012 roku dzieła Szapocznikow zaczęły osiągać rekordowe ceny na prestiżowych światowych aukcjach. Dopiero międzynarodowy rynkowy sukces sprawił, że dorobkiem Szapocznikow zainteresowali się krajowi klienci. Na przykład w kwietniu 2016 rzeźbę „Ptak” Desa Unicum rekordowo sprzedała za 1,7 mln zł (cena wyw. 400 tys. zł). Dziś trudno uwierzyć, że jeszcze w 2004 roku były kłopoty ze sprzedażą rzeźb Aliny Szapocznikow.
Muzealnej wartości obraz Jana Tarasina.
Fot. Desa Unicum/Marcin Koniak
Ryzyko zawsze jest
Inwestycja na rynku sztuki zawsze wiąże się z ryzykiem. Przed laty przeprowadziłem na ten temat wielki wywiad z prof. Krzysztofem Pomianem, dyrektorem naukowym Muzeum Europy w Brukseli, cenionym w świecie historykiem kolekcjonerstwa. Tekst „Sztuka jest ryzykiem dla inwestora i dla artysty” ukazał się w czasopiśmie naukowym „Santander Art & Culture Law Review” (1/2015).
Nie ma gwarancji, że jakieś dzieła podrożeją. Zwyżki cen nie da się zaplanować. Jednak ceny polskiej sztuki na pewno wzrosną wtedy, kiedy będą ją kupować obcokrajowcy na świecie! Mają większe możliwości finansowe. Przede wszystkim mają większą gotowość do płacenia wysokich cen za sztukę. U nas nie ma tradycji kupowania sztuki, mieliśmy niewielu kolekcjonerów w naszych dziejach.
Dziś domy aukcyjne zamieszczają w internecie mnóstwo ogłoszeń. Tak poszukują towaru na aukcje. Na znane sobie prywatne adresy mailowe wysyłają propozycje zakupu dzieł sztuki.
Brakuje dzieł dotychczasowych gwiazd. Kreowane są nowe gwiazdy. Coraz częściej na aukcjach klasyków pojawiają się nowe nazwiska. Dzieła tych artystów będą licytowane i będą drożały.