Ile złotych pierścieni możesz założyć na palce dla zamanifestowania bogactwa? Jeden, dwa? Więcej to już chyba ekstrawagancja. Natomiast nikogo nie zdziwi, jeśli w gabinecie powiesisz kilkadziesiąt dobrych, drogich obrazów.
Gość gabinetu będzie pewien, że jesteś bogaty, a twoja firma jest stabilna, solidna, wypłacalna. Goście gabinetu po wizycie zapewne sprawdzą w internecie, ile mogą kosztować twoje obrazy.
Obrazy na ścianach to naturalna demonstracja bogactwa finansowego i co ważniejsze duchowego. Obrazy na ścianach informują, że to gabinet człowieka wrażliwego, z gustem, zaradnego, który zawsze da sobie radę w życiu.
Przedsiębiorca, który w służbowym gabinecie ma dobre malarstwo, wychodzi z anonimowości. Przestaje być jednym z miliona biznesmenów. Staje się tą wyjątkową osobą, która ma obrazy.
Zapraszasz do służbowego gabinetu prezesów obcych firm. Oni widzą, że masz obrazy, to dla nich dowód, że należysz do tej samej cywilizacji co oni. Bogaci i wpływowi ludzie w świecie kolekcjonowanie sztuki traktują jako coś oczywistego. Na Zachodzie nie ma prestiżowej instytucji bankowej czy ubezpieczeniowej, która nie miałaby swojej kolekcji. Tam to jest standard. Te kolekcje często prezentowane są w miejscach publicznych, dostępnych dla klientów.