Luksus dla filigranowych

Żeby teksty miały smaczek, raz jest Goliat, raz szaraczek. Po zeszłotygodniowym materiale o terenowym Mercedesie Klasy G dziś absolutne przeciwieństwo – miejskie „toczydełko" z Italii, czyli Autobianchi Bianchina.

Publikacja: 08.12.2017 15:15

A tak prezentuje się jako kabriolet. Ma to „coś”, nieprawdaż?

A tak prezentuje się jako kabriolet. Ma to „coś”, nieprawdaż?

Foto: Archiwum

Czy patrząc na ten uroczy pod pewnym względem, niewielki samochód, odgadlibyście, iż był on uznawany za luksusową (sic!) wersję pierwszego Fiata 500?! Ma się ochotę parsknąć śmiechem, prawda? Nie sposób jednak nam, współczesnym, gdy nawet małe auta są naszpikowane technologiami, spojrzeć na to z należytym dystansem.

Zacznijmy jednak od początku. Czyli od rowerów, bo jak w wielu innych przypadkach to one były pierwszym produktem tej marki. Ściśle mówiąc, przedsiębiorstwa Bianchi, założonego przez Edoardo Bianchiego i istniejącego w Mediolanie od 1885 roku. Na samochody przestawili się już pod koniec XIX wieku, jednak firma Autobianchi zrodziła się w 1955 roku przy wsparciu dwóch innych włoskich gigantów branży: Fiata i Pirellego. Pierwszy wóz pod tą marką zadebiutował dwa lata później.

Autobianchi Bianchina jest uważany za luksusową wersję Fiata 500 o liniach limuzyny. Małej limuzyny.

Autobianchi Bianchina jest uważany za luksusową wersję Fiata 500 o liniach limuzyny. Małej limuzyny.

Archiwum

Oczywiście graczem dominującym był tu od początku Fiat, który uczestniczył w całym projekcie przede wszystkim po to, by poszerzyć swoją monopolistyczną pozycję na rynku włoskim. To fiatowskie zespoły napędowe i części trafiały do samochodów Autobianchi. Czasem nawet wcześniej niż do samych fiatów, ponieważ koncern Gianni Agnellego często testował nowe rozwiązania dla siebie na pojazdach kooperującej z nim marki. Nowa koncepcja napędu na przednie koła wypróbowywana była w modelu Autobianchi A500, z kolei Autobianchi A112 był poligonem doświadczalnym przed uruchomieniem produkcji Fiata 127.

Wpływy Fiata rosły, w końcu w 1967 roku przejął on całkowicie bratnią markę, która w latach 80. została ostatecznie podporządkowana innej firmie koncernu – Lancii. Nastąpiło stopniowe wygaszanie, Autobianchi sprzedawano we Włoszech do 1996 roku, ale już na innych rynkach te same modele były znane jako Lancia; z czasem także w ojczyźnie pozostała tylko ta ostatnia.

Autko ma wiele uroku i potrafi skraść serce.

Autko ma wiele uroku i potrafi skraść serce.

Archiwum

Niewymienionym wcześniej z nazwy pierwszym modelem marki był Autobianchi Bianchina, wytwarzany w latach 1957–1970. Bazował na Fiacie 500, ale był od oryginału pół metra dłuższy i wygodniejszy, co sprawiło, że uznawano go za luksusową wersją „pięćsetki". Ot, mała limuzyna, choć raczej dla osób filigranowych. Bianchina oferował też trzy wersje nadwoziowe: sedan, kabriolet i kombi, wszystkie dwudrzwiowe i czteroosobowe. Był także dwuosobowy, użytkowy van. Zależnie od wersji i okresu produkcji napędzały je silniki o mocy od 15 do 21 KM. W sumie przez 13 lat powstało około 275 000 egzemplarzy Bianchiny.

Niełatwo dziś spotkać te auta w dobrej formie, ale są wyjątki, na przykład egzemplarz z roku 1962 oferowany przez KK Automotoklub. To wersja z 21-konnym motorem o pojemności 499 cm sześc. i przebiegiem 64 000 km, wedle zapewnień w stanie niemal idealnym i w dość atrakcyjnej cenie 33 000 zł. Nie jest to wóz, który zapewni luksusy, ale na pewno zwraca uwagę, wywołuje uśmiech na twarzach i daje dużo satysfakcji.

[email protected]

Inwestycje alternatywne
Małe sztabki i złote monety królują w rosnących zakupach Polaków
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje alternatywne
Pozycja długa na rynku sztuki
Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie: BMW 501. Barokowy anioł
Inwestycje alternatywne
Ciągle z klasą!
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje alternatywne
Wysoka cena niewiedzy
Inwestycje alternatywne
Pułapki inwestowania w sztukę