Tatra jest marką znaną chyba tylko miłośnikom motoryzacji. Samochodów osobowych nie produkuje od ponad 20 lat. Miała jednak swój czas. Przedsiębiorstwo, założone przez Ignáca Šustala w 1850 roku, zaczynało od wytwarzania bryczek konnych, potem też wagonów kolejowych. Swój pierwszy samochód osobowy, bazujący na modelu Präsident marki Benz, czeska firma zaprezentowała w 1897 roku. Nazwa Tatra pojawiła się jednak dopiero w 1921 roku przy prototypowym modelu V570. Firma dość szybko zdobyła sławę za sprawą pomysłów bardzo zaawansowanych technologicznie. Jednym z architektów sukcesu był inżynier Hans Ledwinka. Projektował oryginalne samochody o niskim oporze aerodynamicznym. Pierwszy był model T77, wprowadzony w 1934 roku, z charakterystyczną opływową karoserią i trzylitrowym, chłodzonym powietrzem silnikiem V8. Potem legendarny już T87, opisywany w naszej rubryce.
Proponowane przez Czechów rozwiązania budziły zazdrość nawet niemieckich inżynierów, którzy nie wahali się podkradać niektórych pomysłów. Przed II wojną światową Czesi wytoczyli Volkswagenowi aż dziesięć spraw za naruszenie prawa patentowego. Ponoć Ferdinand Porsche dążył do ugody z Tatrą, ale Adolf Hitler miał inne plany i wkrótce fabryki Tatry były już pod niemiecką kontrolą. Wytwarzały przede wszystkim ciężarówki i silniki wysokoprężne.
My przeskakujemy jednak o niemal dwie dekady do przodu. Naszym bohaterem jest dziś jakże nietuzinkowa Tatra 603, produkowana w latach 1956–1975. Limuzyna wyróżniała się nie tylko nietypowym kształtem i oryginalnym pasem przednim z czterema okrągłymi reflektorami ukrytymi za pleksi. Silnik V8 o pojemności 2,5 litra został zamontowany z tyłu. Miał moc 95 KM i rozpędzał ten ciężki w końcu wóz aż do 170 km/h. To była zasługa znakomitej aerodynamiki nadwozia. W roku 1964 zastąpiono go motorem 105-konnym o nieco mniejszej pojemności 2,4 litra. Przez te 20 lat powstały trzy generacje modelu 603. Ta ostatnia miała nawet hamulce tarczowe ze wspomaganiem, na wzór Jaguara. W sumie z taśm fabrycznych wyjechało ponad 20 tys. egzemplarzy tej limuzyny, uwielbianej przez czechosłowackich prominentów. Tylko nieliczne opuściły kraj, większość nie przetrwała do dziś, stąd wysoka wartość tak świetnie utrzymanych samochodów jak ten widoczny na zdjęciach. Został wystawiony w Stanach Zjednoczonych, jego wartość wynosi między 50 a 75 tys. dolarów, czyli ok. 190–280 tys. zł.