PolRest robi kolejne kroki w kierunku fuzji

Porządkowanie grupy i skup akcji to działania, które mają pomóc giełdowej sieci restauracji w nawiązaniu współpracy kapitałowej z podmiotem z branży

Nawet o 18 proc. rósł w czasie wczorajszej sesji kurs PolRestu. Ostatecznie walory wyceniono na 4,78 zł (+10,9 proc.). Zwyżka kursu to reakcja rynku m.in. na informację o podpisaniu przez PolRest warunkowej umowy sprzedaży pięciu restauracji z segmentu premium. Nie ujawniono, kto ma je odkupić. Wartość transakcji wynosi 5 mln zł. Musi się na nią jeszcze zgodzić nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy spółki. Zwołano je na 1 sierpnia.

[srodtytul]Aby było łatwiej zarządzać[/srodtytul]

Sprzedaż lokali z segmentu premium to warunek postawiony przez inwestorów, którzy rozważają nawiązanie współpracy kapitałowej z PolRestem. Chodzi o to, aby miał on tylko ujednolicone, sieciowe restauracje (obecnie marki Rooster i Invito). Takie, którymi łatwiej będzie zarządzać po ewentualnej fuzji.

PolRest ma jeszcze cztery restauracje w segmencie premium. Czy również zmienią właściciela? – Tego nie wiem. Toczą się negocjacje handlowe – odpowiada Krzysztof Płaszewski, wiceprezes PolRestu.

[srodtytul]Dramolton sprzedaje akcje[/srodtytul]

Do tej pory największym akcjonariuszem PolRestu był Holding Kapitałowo-Inwestycyjny (68 proc. kapitału). Teraz, formalnie, jest nim cypryjska firma Dramolton. Chodzi o to, że w HKI zmienił się komplementariusz, został nim właśnie Dramolton. – Myślę, że zmiana komplementariusza podmiotu dominującego nie będzie miała dla PolRestu większego znaczenia – uważa Płaszewski.

Tymczasem giełdowa spółka poinformowała o podpisaniu dwóch umów kupna własnych akcji od Dramoltonu. Pierwsza z nich miała zostać zawarta wczoraj. Dotyczy 1,25 mln walorów. To 20 proc. kapitału, uprawniającego do 31 proc. głosów. Wartość transakcji wynosi 10,3 mln zł (średnio 8,3 zł za akcję). Druga umowa jest przedwstępna. Ma zostać sfinalizowana najpóźniej 5 lipca 2010 roku. Dotyczy zakupu 940 tys. własnych akcji za 75 tys. zł (średnio 8 groszy za sztukę). W tym przypadku walory stanowią 15 proc. kapitału spółki i tyle samo głosów.

Umowy zawarte przez PolRest z firmą Dramolton są realizacją skupu, o którym zdecydowali akcjonariusze podczas czerwcowego walnego zgromadzenia. Nabywanie papierów ma związek z planowaną fuzją. „Celem skupu jest odsprzedaż akcji lub zamiana na inne aktywa” – czytamy w komunikacie spółki.

[srodtytul]O kogo chodzi?[/srodtytul]

PolRest rozmawia w sprawie fuzji z dwoma podmiotami. Zarząd nie ujawnia ich nazw. Giełdowy AmRest i Grupa Kościuszko zaprzeczyły, jakoby chodziło o nie. Z kolei Sfinks uchylił się od odpowiedzi. Czy fuzja PolRestu ze Sfinksem miałaby sens? – Sądzę, że nikt by na tym nie zyskał.

Sfinks ma sam problemy i powinien się zająć raczej porządkowaniem grupy. Nie miałby nawet z czego sfinansować fuzji. Dla PolRestu też nie widzę żadnych korzyści. Sfinks nie wspomógłby go kapitałowo ani organizacyjnie. Poza tym koncepty restauracyjne tych spółek są inne – uważa Marcin Sójka, analityk DM PKO BP.

Negocjacje z PolRestem prowadziła notowana na rynku NewConnect spółka R&C Union. Jednak strony się nie dogadały. Z prospektu emisyjnego PolRestu wynika, że do kluczowych konkurentów spółki można zaliczyć jeszcze m.in. Telepizzę, firmę Da Grasso oraz Pizzę Dominum.