W zawartej w drugiej połowie lipca umowie prywatyzacyjnej giełdowa spółka zobowiązała się do utrzymania zatrudnienia na poziomie 490 etatów przez co najmniej dwa lata. Gwarantuje ponadto utrzymanie wynagrodzeń i świadczeń socjalnych przez 12 miesięcy oraz organizację szkoleń dla wszystkich zatrudnionych w Cefarmie.

Pracownicy białostockiej spółki nie zgadzają się na taki pakiet. Ogłosili nawet pogotowie protestacyjne, licząc na to, że w ten sposób skłonią Farmacol do negocjacji gwarancji.

Za 85 proc. akcji największego w północno-wschodniej Polsce hurtowego dystrybutora leków Farmacol zapłaci 71,5 mln zł. Zgodę na finalizację transakcji wyrazić musi jednak jeszcze Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jak ustalił "Parkiet", do wczoraj do instytucji nie wpłynął wniosek w tej sprawie. Giełdowa spółka złożyła już taki wniosek 7 stycznia 2009 r. Tamto postępowanie zostało jednak umorzone w marcu, gdyż Farmacol i MSP nie mogły początkowo osiągnąć porozumienia co do warunków transakcji.