Na otwarciu płacono za nie 10,51 zł. To o 10,6 proc. więcej w porównaniu z ceną emisyjną walorów, która wynosiła 9,5 zł (wyznaczono ją z przedziału 9–12 zł).

– Przewidywaliśmy, że debiut będzie udany. Jestem bardzo zadowolony – komentuje Dariusz Kawecki, prezes Delko. Powód do satysfakcji jest tym większy, że WIG stracił w piątek 0,1 proc. Tymczasem na zamknięciu sesji PDA Delko wyceniono na 10,52 zł. Kurs był o 10,7 proc. wyższy od ceny emisyjnej. Obroty były stosunkowo wysokie i wyniosły 4 mln zł. Z rąk do rąk przeszło 3,2 proc. kapitału spółki. Delko to 377. spółka notowana na GPW i ósmy tegoroczny debiutant.

Dystrybutor chemii gospodarczej sprzedał w ofercie 1,5 mln walorów. Oznacza to, że w rękach nowych udziałowców znalazło się 25 proc. akcji. 1,125 mln trafiło do instytucji – z tego 597 tys. kupiła Aviva Investors Poland i ma 9,98 proc. kapitału Delko. W transzy dla drobnych inwestorów spółka zaoferowała 375 tys. walorów (6,27 proc.). Redukcja zapisów wyniosła 86 proc.

Pozyskane z rynku 14,25 mln zł Delko zamierza przeznaczyć m.in. na wydatki związane z promocją czy zakup systemu informatycznego. Większość wyda na przejęcia. – Będziemy się starać, żeby co najmniej jedną akwizycję domknąć jeszcze w tym roku – informuje prezes Kawecki. Zarząd już wcześniej wskazywał, że Delko jest zainteresowane firmami o przychodach rzędu 50 mln zł. Prezes nie wykluczał jednak przejęć zarówno większych, jak i mniejszych spółek. – Rozmawiamy też z producentami, którzy dostrzegli nasz debiut na GPW i chcą nawiązać z nami współpracę – chwali się Kawecki.

W zeszłym roku Delko zanotowało 406 mln zł skonsolidowanych obrotów i 6,3 mln zł zysku netto. Plan na ten rok to 457 mln zł sprzedaży i 7,8 mln zł zysku netto. – Notujemy dodatnie tempo wzrostu sprzedaży. Wzmożonego zwiększenia się obrotów oczekujemy w końcówce kwartału – mówi prezes Kawecki.