Złożyła ona prospekt w Komisji Nadzoru Finansowego w lipcu. Czy nadzorca ma sporo uwag do dokumentu? – W naszej ocenie prace nad prospektem przebiegają sprawnie – mówi wiceprezes.
Sfinks chce wyemitować do 6,87 mln walorów po 10,54 zł (wczoraj kurs wyniósł 10,13 zł). Spółka może zatem pozyskać ponad 72 mln zł. Z tego około 36 mln zł pójdzie na spłatę pożyczki, której Sfinksowi udzielił Sylwester Cacek. Dzięki temu firmie udało się porozumieć z bankami w sprawie spłaty zobowiązań. Na co Sfinks przeznaczy resztę pieniędzy? – Pozostaną w spółce. Na tym etapie nie definiujemy szczegółowych celów – mówi Bruczko.
W IV kwartale Sfinks ma przedstawić nową strategię. – Obecnie priorytetem jest emisja akcji i dopiero po jej zakończeniu rozpoczniemy prace nad strategią – zaznacza wiceprezes. Dodaje, że wtedy zapadnie też decyzja w sprawie przyszłości Chłopskiego Jadła. Sfinks się zastanawia, czy nie sprzedać tej sieci. Oprócz niej spółka zarządza pięcioma lokalami Wook i 97 restauracjami Sphinx. Ważą się losy sporu Sfinksa z firmą R&C Union. Giełdowa spółka zarzuca jej nieuczciwą konkurencję. Twierdzi, że zrzeknie się roszczeń, jeśli R&C Union zapłaci 5 mln zł. Władze notowanej na NewConnect spółki odrzuciły tę propozycję.