Są wśród nich inwestorzy branżowi (czyli właściciele sieci handlowych). – Wszystkie te firmy otrzymają memorandum inwestycyjne, czyli zestaw bardzo szczegółowych informacji ekonomicznych, których w innych okolicznościach nie ujawniamy – mówi Maciej Topolski, rzecznik Kolportera.
Według naszych informacji przejęciem salonów prasowych zainteresowany jest Ruch – największy konkurent Kolportera. – Podtrzymujemy swoje zainteresowanie tą sprawą i jesteśmy w tym procesie – mówi Bogdan Ścibut z zarządu Ruchu. Giełdowa spółka kilkakrotnie zwracała się do Kolportera z prośbą, by zlecił doradcy przesłanie oferty. – Nie interesuje nas cała sieć, tylko jej część, i to pomimo że warunkiem Kolportera jest zachowanie dostaw do tych punktów przez kilka lat po zawarciu transakcji. O ile np. pięcioletni okres utrzymania takich dostaw byłby dla nas nie do przyjęcia, o tyle krótszy moglibyśmy zaakceptować – mówi Bogdan Ścibut.
Sieć około 900 salonów prasowych Kolportera jest wystawiona na sprzedaż od sierpnia. Według informacji Kolportera jest rentowna, choć na rynku nieoficjalnie słychać coś odwrotnego. Wycena punktów jest utajniona. – Trigon przygotował wycenę wyjściową, ale przy tak dużym zainteresowaniu siecią można się spodziewać, że wycena jeszcze urośnie – mówi Topolski. Kolporter, mimo rozmów o sprzedaży, rozwija sieć – część salonów zmieniła markę i formułę. Dziesięć z nich działa pod szyldem Top Press, a w najbliższych miesiącach w centrach handlowych ma powstać kolejnych 50 takich punktów.