Do tej pory spółka oceniała, że w 2009 r. jej obroty liczone w europejskiej walucie sięgną 33,65 mln euro i będą wyższe od ubiegłorocznych o 56 proc.

W dolarach amerykańskich przychody miały się zwiększyć o 16 proc. do 28,2 mln dol. Dotychczasowe plany przewidywały też sprzedaż w całym 2009 roku 2,4 mld lancetów personalnych i nakłuwaczy bezpiecznych. W 2008 r. wyniosła ona 1,6 mld sztuk. Zamówienia dotyczące obu produktów na pewno będą mniejsze, choć wcześniej zarząd dopuszczał jedynie ich spadek w odniesieniu do lancetów.

- Globalny kryzys, choć z opóźnieniem, dotknął jednak także branżę medyczną. Będziemy musieli nieco zweryfikować prognozy w dół — tłumaczy Wojciech Wyszogrodzki, dyrektor generalny HTL-Strefy. Zaznacza, że firma cały czas odnotowuje wzrost sprzedaży, ale jest on mniejszy niż zakładano. — Wcześniej dynamika sięgała 30 proc. rocznie, teraz spadła do kilkunastu procent — twierdzi Wyszogrodzki.

Zawirowania w sprzedaży nie powinny mieć wpływu na notowania spółki, które od tygodnia utrzymują się na poziomie około 13,5 zł. To wynik wezwania jakie ogłosił szwedzki fundusz EQT Partners. Chce przejęć 100 proc. udziałów płacąc 13,71 zł za walor. Na wezwanie na pewno odpowiedzą trzej główni akcjonariusze HTL-Strefy kontrolujący łącznie niemal 78 proc. kapitału i głosów na WZA. Jak twierdzi Bartłomiej Trzebiński z EQT, fundusz podjął już także rozmowy z OFE Polsat i Pioneer Pekao Investment Management, które mają łącznie ponad 10 proc. akcji HTL-Strefy. Celem Szwedów jest wycofanie producenta sprzętu medycznego z giełdy. Będzie to możliwe jeżeli zdobędzie kontrolę nad 80 proc. kapitału — wówczas bez problemu przegłosuje stosowną uchwałę na WZA. Firma zniknie z GPW najprawdopodobniej w I kwartale 2010 roku.Wojciech Wyszogrodzki zaznacza, że wyprowadzenie HTL-Strefy z giełdy będzie korzystne dla przedsiębiorstwa. Po pierwsze publiczna spółka miała cały czas problemy z częścią kontrahentów, którzy nie chcieli, by ujawniane były szczegóły umów, czego nie zawsze można było uniknąć.

Wyszogrodzki zgadza się też ze zdaniem zarządzających EQT, że strategia firmy może być bardziej przemyślana, jeżeli nie będzie konstruowana pod presją pokazywania dobrych wyników co kwartał.