[b]Kiedy zmienia pan pracę?[/b]
Formalnie objąłem stanowisko prezesa Eastbridge 1 kwietnia. Nie oznacza to, że rezygnuję z działalności w grupie EM&F. Nadal jako przewodniczący rady nadzorczej planuję jej poświęcać ok. 40–50 proc. swojego czasu. Złożyłem formalną rezygnację ze stanowiska prezesa, a moim następcą zostanie Maciej Szymański. Przed kilku laty zarządzał siecią perfumerii Sephora w Polsce. My byliśmy jej udziałowcem, zasiadałem w radzie więc znamy się od wielu lat. Ma szerokie doświadczenie – zarządzał Sephorą w całym regionie, potem we Francji, a następnie biznesem koncernu LVMH w Chinach.
[b]Czy pana przejście na stanowisko prezesa Eastbridge oznacza, że grupa faktycznie uważa Polskę za swój kluczowy rynek?[/b] Polska jest jednym z naszych kluczowych rynków, poza EM&F mamy jeszcze jednego z największych graczy na rynku deweloperskim oraz zarządzania nieruchomościami. Spółka Centrum Development & Investments (CDI) działa też na Ukrainie czy Czechach. Mamy też dużą spółkę nieruchomościową w USA oraz nieduże firmy biotechnologiczne także działające w tym kraju. EM&F ma ogromny potencjał, mamy też dobrą kadrę, więc długoterminowe perspektywy są na pewno dobre i na pewno będziemy zainteresowani EM&F jako naszym aktywem. Grupa będzie się rozwijała w całym regionie.
[b]Ostatni rok był jednak trudny dla zagranicznych operacji spółki...[/b]
I tak, i nie. Zagranica odpowiadała w ub.r. za 30 proc. naszych przychodów, przy czym po równo rozkłada się to na Niemcy oraz rynki wschodnie. W Niemczech sytuacja była bardzo dobra, obroty rosły. Z kolei w Rosji i na Ukrainie kryzys był głęboki na początku 2009 r., ale sytuacja szybko zaczęła się poprawiać. Mamy tam głównie biznes odzieżowy – w I kwartale tego roku wzrost sprzedaży wyniósł ok. 10 proc. podczas gdy w Polsce zanotowaliśmy spadki. Więc tak naprawdę z wyników w Rosji jesteśmy zadowoleni. Z kolei Ukraina była naszym najbardziej rentownym rynkiem w zeszłym roku. Na pewno w biznesie modowym sytuacja była najgorsza ale w innych segmentach sytuacja była raczej dobra. W Rosji dobrze rozwija się Smyk oraz szkoły językowe.