Polska jest jednym z naszych kluczowych rynków

Maciej Dyjas po sześciu latach na stanowisku prezesa NFI Empik Media & Fashion złożył rezygnację, aby pokierować głównym akcjonariuszem giełdowej spółki – grupą Eastbridge

Publikacja: 13.04.2010 08:10

Maciej Dyjas objął stanowisko prezesa Eastbridge

Maciej Dyjas objął stanowisko prezesa Eastbridge

Foto: PARKIET, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

[b]Kiedy zmienia pan pracę?[/b]

Formalnie objąłem stanowisko prezesa Eastbridge 1 kwietnia. Nie oznacza to, że rezygnuję z działalności w grupie EM&F. Nadal jako przewodniczący rady nadzorczej planuję jej poświęcać ok. 40–50 proc. swojego czasu. Złożyłem formalną rezygnację ze stanowiska prezesa, a moim następcą zostanie Maciej Szymański. Przed kilku laty zarządzał siecią perfumerii Sephora w Polsce. My byliśmy jej udziałowcem, zasiadałem w radzie więc znamy się od wielu lat. Ma szerokie doświadczenie – zarządzał Sephorą w całym regionie, potem we Francji, a następnie biznesem koncernu LVMH w Chinach.

[b]Czy pana przejście na stanowisko prezesa Eastbridge oznacza, że grupa faktycznie uważa Polskę za swój kluczowy rynek?[/b] Polska jest jednym z naszych kluczowych rynków, poza EM&F mamy jeszcze jednego z największych graczy na rynku deweloperskim oraz zarządzania nieruchomościami. Spółka Centrum Development & Investments (CDI) działa też na Ukrainie czy Czechach. Mamy też dużą spółkę nieruchomościową w USA oraz nieduże firmy biotechnologiczne także działające w tym kraju. EM&F ma ogromny potencjał, mamy też dobrą kadrę, więc długoterminowe perspektywy są na pewno dobre i na pewno będziemy zainteresowani EM&F jako naszym aktywem. Grupa będzie się rozwijała w całym regionie.

[b]Ostatni rok był jednak trudny dla zagranicznych operacji spółki...[/b]

I tak, i nie. Zagranica odpowiadała w ub.r. za 30 proc. naszych przychodów, przy czym po równo rozkłada się to na Niemcy oraz rynki wschodnie. W Niemczech sytuacja była bardzo dobra, obroty rosły. Z kolei w Rosji i na Ukrainie kryzys był głęboki na początku 2009 r., ale sytuacja szybko zaczęła się poprawiać. Mamy tam głównie biznes odzieżowy – w I kwartale tego roku wzrost sprzedaży wyniósł ok. 10 proc. podczas gdy w Polsce zanotowaliśmy spadki. Więc tak naprawdę z wyników w Rosji jesteśmy zadowoleni. Z kolei Ukraina była naszym najbardziej rentownym rynkiem w zeszłym roku. Na pewno w biznesie modowym sytuacja była najgorsza ale w innych segmentach sytuacja była raczej dobra. W Rosji dobrze rozwija się Smyk oraz szkoły językowe.

[b]Jednak Smyk w Niemczech zbankrutował, a wasza spółka Maratex wycofała się z Kazachstanu... [/b]

To nie są problemy tylko zaplanowane działania. Smyk miał w Niemczech trzy sklepy. Dwa włączyliśmy do naszej sieci Spiele Max, a w przypadku ostatniego nie mogliśmy się dogadać z właścicielem centrum. Ponieważ umowa najmu była na dziesięć lat zakręciliśmy kurek z pieniędzmi z Polski i spółka musiała ogłosiła upadłość, co rozwiązało problem. Z kolei Kazachstan traktowaliśmy raczej jako część Rosji, stamtąd wychodziły dostawy. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie silne wahania lokalnej waluty wobec rubla. Było tam tylko kilka sklepów, które ostatecznie zamknęliśmy i przenieśliśmy do Rosji, głównie do Moskwy i Sankt Petersburga. Podobnie zrobiliśmy ze sklepami w niektórych regionach Rosji.

[b]Jak będzie wyglądała sytuacja w kolejnych latach? [/b]

W Niemczech mamy ok. 50 sklepów, a otwierając pięć, sześć sklepów rocznie można osiągnąć wzrost obrotów o ok. 10 proc. Polski rynek też rozwija się już w stabilnym, ale wciąż szybkim, tempie. W Rosji i na Ukrainie planujemy na ten rok inwestycje, a jak dojdziemy do przekonania, że kryzys się skończył, to je dodatkowo przyspieszymy. Tam potencjał wzrostu jest dużo większy.

[b]Grupa Eastbridge jest trochę tajemnicza i trudno znaleźć na jej temat jakiekolwiek informacje. Jakiej skali działalność prowadzi?[/b]

To nie jest fundusz inwestycyjny tylko biznes, w którym większość udziałów należy do Yarona Brucknera, a reszta do pozostałych partnerów w tym także do mnie. Jest to prywatna spółka inwestycyjna, która tym różni się od funduszu, że nie zbiera pieniędzy od innych podmiotów z rynku tylko inwestuje własne środki. Oczywiście wadą jest, że nie jest ich tak dużo i nie chodzi o dziesiątki miliardów euro. Teraz zarządzamy aktywami o wartości ok. 1,3 mld euro i tyle mogę powiedzieć. Trudno mówić o przychodach – w jednym roku gdy coś zostanie sprzedane może to być ma np. 100 mln euro, a przez kolejne trzy lata może ich nie być wcale.

[b]Jakie nieruchomości należą do grupy w USA?[/b]

Mamy w Nowym Jorku w okolicach Wall Street trzy wieżowce. W partnerstwie z inną firmą jesteśmy współwłaścicielem i zarządcą kolejnych ośmiu głównie na Dolnym Manhattanie. Kupujemy biurowce z lat 20. i 30., które później przerabiamy na apartamenty do wynajęcia. Mamy ich kilka tysięcy – czynsze generowane w ten sposób potrafią być nawet dwukrotnie wyższe, niż płacone wcześniej za biura w tych budynkach. Wtedy zwrot z takiej inwestycji jest bardzo wysoki.

[b]W 2006 r. wasza spółka CDI ogłosiła, że ma gotowy prospekt i wchodzi na giełdę, jednak nic z tego nie wyszło... [/b]

Po prostu spóźniliśmy się z formalnościami, choć był to bardzo dobry moment na taki krok. Plan zakładał debiut na początku 2007 r. – nie udało się jednak. Później nadszedł 2008 r., kryzys na rynku nieruchomości, i wtedy nie miało to już sensu. Spółka ma ponad 30 ciekawych budynków m.in. domy towarowe przy ul. Marszałkowskiej czy Smyk w Warszawie, Renoma we Wrocławiu, Okrąglak w Poznaniu. Część z nich już została zrewitalizowana, inne to dopiero czeka. Pierwsze w kolejce są budynki w Poznaniu i Katowicach.

[b]Czy Eastbridge wróci do planów debiutu CDI?[/b]

Jest za wcześnie, żeby o tym mówić. Przyglądamy się co zrobić, aby podnieść wartość spółki. Może część z tych projektów warto będzie zrobić w partnerstwie z innym graczem? Możliwości są, formalnie jestem prezesem od niedawna więc potrzebuję trochę czasu na przygotowanie strategii dla tej spółki. W ciągu pół roku coś się powinno wyjaśnić.

[b]Jaki był I kwartał dla EM&F?[/b]

W ujęciu like for like (tylko placówki działające od co najmniej roku, bez uwzględnienia nowych otwarć – red.) zanotujemy wzrost przychodów. W segmentach sytuacja jest bardziej zróżnicowana – choć wyniki niektórych są dużo lepsze to pojawiają się przeszacowania z powodu różnic kursowych. Złoty w porównaniu z I kw. ub.r. umocnił się, więc wynik jest nieco zniekształcony. W Polsce dynamika w przypadku Empiku jest mniej więcej płaska, Smyk ma wzrost na poziomie 7–8 proc., odzież tyle samo, ale na minusie. Za granicą jest lepiej – odzież w Rosji zyskała 8–9 proc., Spiele Max, licząc w euro, zyskał ponad 10 proc. Smyk także w Rosji i na Ukrainie miał dobre wyniki.

[b]A zysk?[/b]

Jeszcze liczymy, ale EBITDA z naszej dzialaności podstawowej będzie lepsza niż w podobnym okresie ub.r. Jeśli chodzi o zysk netto, także z dzialaności podstawowej pewnie będzie podobnie. Ale I kwartał jest najgorszy w roku, więc nie są to wielkie kwoty, EBITDA rzędu 10–20 mln zł, zysk netto zaś około zera, więc czy to będzie jedno- czy dwucyfrowy wzrost, nie ma wielkiego znaczenia. Widać ogólnie, że jest trochę lepiej.

[b]Czy w II półroczu popyt konsumencki wróci do normy?[/b]

My nie ogłaszamy prognoz. W naszych wewnętrznych założeniach budżetowych przyjęliśmy, że wzrost w ujęciu like for like wyniesie w okolicach zera. Staramy się tak dopasować koszty, żeby mimo wszystko wzrost EBITDA wyniósł w tym roku co najmniej 10–15 proc. Jeśli będzie lepiej, to więcej zarobimy, ale planujemy ostrożnie.

[b]Co z dywidendą?[/b]

Decyzje jeszcze nie zapadły. Widzimy możliwości inwestowania w spółkę, więc wielkiej dywidendy nikt nie powinien się spodziewać. Rozważamy rozpoczęcie wypłacania dywidendy może niewielkiej, ale na stosunkowo stałym poziomie, aby akcjonariusze powoli zaczęli dostawać jakiś zwrot, z biegiem lat ta kwota może rosnąć.

[ramka][b]Maciej Dyjas[/b]

Ma wykształcenie wyższe w dziedzinie informatyki, zarządzania i administracji zdobyte na polskich i zagranicznych uczelniach. Pracę zaczynał w międzynarodowych firmach konsultingowych jak niemiecka Wandel & Goltermann Group/AT Systems. Od 1994 r. do 1998 r. był prezesem sieci Empik, kolejne sześć lat pracował jako wiceprezes Eastbridge i prezes Domów Towarowych Centrum. W 2004 r. został szefem NFI Empik Media & Fashion. Za jego kadencji liczba sklepów prowadzona przez grupę wzrosła ze 183 do 662, przychody wzrosły o ponad 230 proc., do 2,7 mld zł, EBITDA z działalności podstawowej o ponad 270 proc., do 212,3 mln zł, zysk netto z działalności podstawowej zaś o 223 proc., do 86,7 mln zł. Na jego kadencję przypada też ekspansja zagraniczna grupy, która poza Polską działa też w Niemczech, Rosji, Turcji, Rumunii i na Ukrainie.

[b]Maciej Szymańskikandydatem na prezesa [/b]

Maciej Szymański jest absolwentem Instytutu Zarządzania w Lyonie, skończył też studia MDA w INSEAD we francuskim Fontainebleau. Karierę zawodową zaczynał w takich firmach jak Peugeot Polska i BIC Polska. Kolejne 11 lat związany był z grupą Sephora prowadzącą sieć luksusowych perfumerii, która jest częścią francuskiego koncernu LVMH, znanego z takich marek jak: Louis Vuitton, Givenchy, Kenzo, Fendi, Christian Dior czy alkoholi Moet & Chandon, Hennessy. W latach 1999 – 2005 był dyrektorem generalnym Sephora Eastern Europe. Od podstaw rozpoczął działalność sieci w Polsce, później opracował jej strategię w Europie Wschodniej. Doprowadził także do przejęcia przez Sephorę sieci perfumerii od Empiku. Nadzorował również wycofanie się firmy z rynku niemieckiego w 2003 r. W 2006 r. jego zasługi doceniono awansem na stanowisko dyrektora generalnego Sephora na rynek francuski, kluczowy dla rozwoju firmy, gdzie prowadzi 200 sklepów. Po dwóch latach wyjechał do Szanghaju, gdzie został w randze prezesa odpowiedzialnym za rozwój firmy w Chinach. Był także członkiem zarządu Sephora Asia.

[b]Grupa Eastbridge[/b]

Grupa Eastbridge działa w naszym regionie od początku lat 90. Od tego czas zainwestowała w ok. 50 firm, a 30 projektów już zostało zakończonych. Dzisiaj zarządza aktywami o wartości 1,3 mld euro i koncentruje się w regionie Europy Środkowo-Wschodniej oraz na rynku amerykańskim, gdzie także działa głównie w sektorze nieruchomości. Do Eastbridge należą trzy wieżowce w okolicach Wall Street. Jest współwłaścicielem kolejnych ośmiu na dolnym Manhattanie. Do grupy w tym kraju należą też niewielkie spółki biotechnologiczne. Najgłośniejszą w Polsce transakcją był zakup w 1994 r. od Skarbu Państwa sieci salonów Empik. Eastbridge przejął także dawne Domy Towarowe Centrum z wieloma atrakcyjnymi nieruchomościami w ścisłych centrach największych polskich miast. Zarejestrowana w Luksemburgu grupa wprowadzała też do naszego kraju Canal+, Eastman Kodak, Zarę i wiele innych znanych marek. Rozwijała też marki wód mineralnych jak Nałęczowianka czy Dar Natury, które zostały sprzedane koncernowi Nestle. Grupa kontrolowana przez Yarona Brucknera wspólnie z francuskim koncernem Hachette była też jednym z kandydatów do zakupu Ruchu. Bruckner wraz z Zygmuntem Solożem-Żakiem starał się także o zakup od koncernu Vivendi 51 proc. akcji Elektrimu Telekomunikacji (w grę miało wchodzić 600 mln euro). Do Eastbidge w Polsce poza pakietem ponad 60 proc. akcji NFI EMF należy także spółka Centrum Development & Investments, do której należy ponad 30 nieruchomości, m.in. poznański Okrąglak, wrocławska Renoma czy stołeczne domy towarowe Wars, Sawa i Junior. [/ramka]

Handel i konsumpcja
LPP zainwestuje w 2025 roku 3,5 mld zł
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Handel i konsumpcja
Na Allegro sprzedający. Druga fala wyprzedaży?
Handel i konsumpcja
Upadła Manufaktura Piwa Wódki i Wina. Palikot w areszcie. Czy to początek końca?
Handel i konsumpcja
Rainbow Tours: Akcjonariusz sprzedaje akcje w ABB. Kurs w dół
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Handel i konsumpcja
Kwartalne wyniki LPP rozczarowały. Analityk: LPP zaczyna ścigać się z CCC
Handel i konsumpcja
Pepco Group próbuje powstać z kolan