Zarząd podjął już decyzję o emisji 5 mln warrantów subskrypcyjnych, które pozwolą właścicielom na zakup takiej samej liczby akcji po nominale (1 zł). To konsekwencja tego, że wcześniej udało mu się przekonać część wierzycieli do zamiany należności na akcje. Jednym z wierzycieli, którzy zgodzili się na konwersję, jest były prezes i jeden z głównych udziałowców Kolastyny Andrzej Grzegorzewski. Obejmie on 1,77 mln papierów (obecnie ma 4,4 mln i 8,8 proc. głosów na WZA).
Być może część nowych akcji obejmie też drugi najważniejszy akcjonariusz – dom maklerski IDM SA (kontroluje 9 proc. kapitału). Ma on obligacje Kolastyny o wartości około 10 mln zł. Wśród wierzycieli, którzy zgodzili się na restrukturyzację zadłużenia Kolastyny, nie ma do tej pory banków, którym spółka jest winna około 23 mln zł. Jednak w najbliższy piątek sąd w Krakowie będzie rozpatrywał wniosek Kolastyny o upadłość z możliwością zawarcia układu. Jeżeli decyzja będzie pozytywna, to, zdaniem prezes Moniki Nowakowskiej, rozmowy z instytucjami finansowymi nabiorą tempa.
Wcześniej spółce udało się pozyskać z emisji obligacji niemal 6 mln zł na rozwinięcie produkcji przed sezonem letnim. Choć spółka nie ujawnia nabywcy, można przypuszczać, że jest nim inwestor finansowy, z którym prowadzone są rozmowy o dokapitalizowaniu. Niewykluczone, że te papiery dłużne również będą zamienione na akcje. Zarząd, dzięki ubiegłorocznej uchwale akcjonariuszy, ma możliwość podniesienia kapitału w ramach kapitału docelowego o 15 mln zł.