Po trzech kwartałach Kruszwica ma 20,5 mln złotych zysku netto. Przed rokiem zarobek był ponadpięciokrotnie wyższy. Jeszcze gorzej wypada jej giełdowy konkurent, Elstar Olis, który wrzesień zakończył z ponad 6,5 mln złotych pod kreską. Podstawową przyczyną problemów branży jest drożejący rzepak.
– Trudno teraz stwierdzić, kiedy poprawi się sytuacja rynkowa. Nie przewidujemy szybkiego powrotu do marż z poprzednich lat – mówi „Parkietowi” Tommy Jensen, prezes Kruszwicy.
[srodtytul]W przyszłym roku bez większych inwestycji[/srodtytul]
Tegoroczne zbiory rzepaku były niskie ze względu na niesprzyjającą pogodę. – W naszej ocenie pod zbiory 2011 r. przeznaczono mniejszy areał rzepaku niż zwykle. Wielkość plonów będzie również zależała od tego, w jakim stanie uprawy przetrwają zimę. Konsekwencją takiej sytuacji jest generalna podwyżka cen surowca, która w naszej branży wywoła większą presję na marże – mówi prezes.
Zaznacza jednocześnie, że Kruszwica dysponuje silnymi markami i wprowadza na rynek nowe produkty. – Większą część procesu restrukturyzacji zakończymy w 2010 roku, co pozwoli nam całkowicie skupić się na działaniach rynkowych – mówi. Na 2011 r. spółka nie przewiduje większych inwestycji w grupie.