- Jesteśmy w trakcie negocjowania kolejnych dużych kontraktów z krajami z Europy Zachodniej, które najprawdopodobniej podpiszemy w przyszłym roku - mówi Robert Neymann, prezes Harpera, choć na razie nie zdradza szczegółów.
To już drugi kontrakt Harpera z siecią z Europy Zachodniej. Przypomnijmy - w kwietniu spółka podpisała umowę z brytyjskim Tesco.
Eksport spółki (wspomagany przez produkcję dla zachodnioeuropejskich sieci handlowych) ma wzrosnąć w ciągu 2-3 lat z 36 proc. obecnie do 50 proc. w łącznej sprzedaży firmy.
Wyroby firmy dostępne są w Rumunii, Rosji i na Ukrainie, przy czym ta pierwsza daje największy potencjał rozwoju. W ciągu tego roku Harper zwiększył eksport do Rumunii o 200 proc , a do Rosji o 100 proc. Rynek rosyjski jest dla Harpera głównym rynkiem zagranicznym, na który trafia 36 proc. eksportu spółki. Łączna sprzedaż zagraniczna producenta artykułów higieniczno-kosmetycznych po trzech kwartałach tego roku warta była 55 mln zł.
Na najbliższe lata spółka zaplanowała inwestycje w moce produkcyjne sięgające 50 mln zł. – Chcemy zwiększyć zdolności wytwórcze o 80 proc. Jednak na razie pozostają one na niezmienionym poziomie – mówi Neymann. Pierwszy z trzech etapów rozbudowy zakładu w Mińsku Mazowieckim rozpocznie się po Nowym Roku. Według wcześniejszych zapowiedzi inwestycja miała być sfinansowana kredytami, leasingiem oraz środkami własnymi. Spółka nie zaciągnęła jednak nowych kredytów - bo jak zapewnia jej prezes - na razie nie ma takiej konieczności.