Nie ujawnia kwoty. –?Jesteśmy w trakcie negocjowania kolejnych dużych kontraktów z firmami z krajów z Europy Zachodniej, które prawdopodobnie podpiszemy w 2011 r. – mówi Robert Neymann, prezes Harpera, choć na razie nie zdradza szczegółów. To już drugi kontrakt tej spółki z siecią z Europy Zachodniej. W kwietniu tego roku podpisała umowę z brytyjskim Tesco.

Na najbliższe lata spółka zaplanowała inwestycje w rozwój mocy produkcyjnej sięgające 50 mln zł. – Chcemy zwiększyć zdolności wytwórcze o 80 proc. Jednak w tym roku pozostają one na niezmienionym poziomie – mówi Neymann. Pierwszy z trzech etapów rozbudowy zakładu w Mińsku Mazowieckim rozpocznie się po Nowym Roku. Według wcześniejszych zapowiedzi inwestycja miała być sfinansowana kredytami, leasingiem oraz środkami własnymi. Firma nie zaciągnęła jednak nowych kredytów, bo – jak zapewnia jej prezes – na razie nie ma takiej konieczności. Zgodnie z planami zredukowała zadłużenie z ok. 120 mln zł do 80 mln zł.

Czynnikiem, który może negatywnie się przełożyć na tegoroczne wyniki Harpera, jest rosnąca cena bawełny (głównego surowca do produkcji). Średnia cena w IV kwartale tego roku jest o 100 proc. wyższa niż w ostatnim kwartale 2009 r. ?–Dzięki zmianom technologii i źródeł zaopatrzenia oraz zapasom surowca udało nam się szybko opanować sytuację i w dużej mierze uodpornić na wahania ceny bawełny – mówi Neymann. Jego zdaniem elastyczność Harpera w dostosowywaniu się do zmiennej koniunktury w branży zapewni mu w przyszłym roku przewagę konkurencyjną.