Z raportu wynika, że audytor nie stwierdził rozbieżności pomiędzy danymi z urządzeń ewidencyjnych w Solarze a danymi sprawozdawczymi. Nie zanotowano także rozbieżności pomiędzy danymi sprawozdawczymi a tymi zaprezentowanymi w prospekcie emisyjnym i raportach okresowych.
Jednak inwestorzy, którzy w kwietniu 2012 r. za 156 mln zł kupili akcje od właścicieli Solaru, będących jednocześnie zarządem, sceptycznie podchodzą do pozytywnego dla spółki sprawozdania. – Czekamy na raport EY i wyjaśnienie, dlaczego rentowność Solara załamała się po tym, jak właściciele sprzedali inwestorom akcje. W naszej ocenie Solar nie jest w stanie nawet zbliżyć się do 50 mln zł zysku rocznie, a właściciele powinni oddać pieniądze inwestorom – mówi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.
Rentowność operacyjna i netto Solaru w 2011 r. wyniosła odpowiednio 34,5 proc. i 27,4 proc. Dla porównania w 2012 r. było to już tylko 12,9 proc. i 10,5 proc. Zamiast prognozowanych w prospekcie na 2012 r. 58 mln zł zysku netto i 201 mln zł przychodów spółka osiągnęła tylko odpowiednio 15 mln zł i 145 mln zł.
W raporcie firmy HLB, która podobnie jak Solar pochodzi z Poznania, uwagę zwraca zastrzeżenie przedstawione na stronie 6. w punkcie 4. Rewident pisze w nim, że w trakcie wykonywania badania audytorzy korzystali z informacji przekazanych przez pracowników oraz członków organów zarządzających i nadzorczych spółek z grupy Solar, dlatego HLB nie ponosi odpowiedzialności za prawdziwość tych informacji.
W marcu Komisja Nadzoru Finansowego zleciła firmie EY przeprowadzenie kontroli finansowej Solaru. Spółka zaskarżyła tę decyzję w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym, który ją oddalił. Zarząd wniósł skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który podzielił zdanie KNF oraz WSA i w czwartek 5 grudnia oddalił ją.