– Na gorszy wynik netto wpłynęły wyższe koszty finansowe i związane z obsługą transakcji sprzedaży grupy dystrybucyjnej Tradis. Na ten cel poszło kilka milionów złotych – tłumaczy Artur Kawa, prezes Emperii. Zaznacza, że wzrost obrotów wynika głównie z organicznego rozwoju grupy dystrybucyjnej Tradis. Ta spółka na mocy umowy inwestycyjnej z grudnia ub.r. miała być sprzedana Eurocashowi, ale 9 sierpnia Emperia odstąpiła od umowy, twierdząc, że kontrahent nie dotrzymał jej warunków. – Wzrost przychodów Tradisu nastąpił wtedy, kiedy mieliśmy związane umową ręce zarówno jeśli chodzi o rozwój centrów dystrybucji, jak i bazę klientów – podkreśla Kawa.
Teraz Tradis ma nadrabiać stracone miesiące, przejmując lokalne firmy dystrybucyjne. – Pierwszych efektów można się spodziewać jeszcze w tym roku – zapewnia Kawa.
Emperia prowadzi też aukcję, w ramach której chce sprzedać segment detaliczny skupiający 233 sklepy, w tym sieć 184 supermarketów Stokrotka i osiem delikatesów Delima. Ze względu na duże zainteresowanie ofertą m.in. zagranicznych inwestorów branżowych, którzy chcieliby wejść do Polski, o prawie miesiąc, do 26 września, przesunięto termin składania?niewiążących ofert cenowych. Prezes zapewnia, że wydłużenie tego okresu nie wpłynie na termin planowanego zawarcia umowy końcowej – do końca marca 2012 r. Cena wywoławcza za sklepy Emperii to 900 mln zł.