Rynek najwyraźniej miał problem z interpretacją opublikowanego wczoraj raportu rocznego AmRestu. Rano kurs rósł o ponad 5 proc., ale potem przez większość sesji notowania świeciły na czerwono.
Transakcja ratuje wynik
Operator marek KFC i Pizza Hut w 2012 r. znacząco poprawił przychody i zyski. Rezultaty za sam IV kwartał też prezentują się imponująco. Ale wnikliwa lektura raportu pozwala stwierdzić, że to zasługa zdarzeń jednorazowych. – Spółka zaksięgowała zyski ze sprzedaży biznesu amerykańskiego w wysokości prawie 68 mln zł, co okazało się powyżej moich oczekiwań na poziomie 25 mln zł. Spodziewałam się również, że transakcja zostanie ujęta w przychodach finansowych, a została zaksięgowana jako działalność operacyjna – mówi Małgorzata Kloka, analityk UniCredit CAIB.
Trigon DM wskazuje, że gdyby nie sprzedaż amerykańskiego biznesu, w ostatnim kwartale grupa zanotowałaby nie 48 mln zł zysku, ale 10 mln zł straty netto. – In minus zaskoczył też wyższy odpis aktualizujący wartość aktywów w IV kwartale oraz nieco wyższe koszty operacyjne – mówi Kloka.
Marże pod presją
AmRest działa na wielu rynkach. Marek Czachor, analityk Erste Securities, podkreśla, że mocny wzrost sprzedaży wynika głównie z otwarć nowych restauracji. Spowolnienie gospodarcze nie pozostaje bowiem bez wpływu na obroty w już istniejących lokalach. – Sprzedaż na restaurację spadła w IV kwartale na rynku polskim o 3 proc., w Czechach o 14 proc., a w Zachodniej Europie o 14 proc. – wskazują analitycy DM PKO?BP, podkreślając, że jedynym wzrostowym rynkiem okazała się Rosja (+15 proc.). Z kolei marże operacyjne zawiodły na wszystkich rynkach oprócz Polski, gdzie widoczny jest pozytywny wpływ rozliczeń podatkowych.
Plany bez zmian
Tymczasem AmRest przyszłość widzi w jasnych barwach. Podtrzymuje deklaracje dotyczące otworzenia ponad 100 restauracji w 2013 r. oraz poniesienia nakładów inwestycyjnych (CAPEX) rzędu 400 mln zł. Zarząd podkreśla, że widzi już sygnały poprawy sytuacji makroekonomicznej. Ponadto spodziewa się, iż obserwowana inflacja i historycznie niskie stopy procentowe sprawią, że w najbliższych miesiącach presja kosztowa osłabnie.