Jakie są wasze oczekiwania wobec tzw. sprzedaży porównywalnej (bez wpływu zamknięć i otwarć sklepów) w Polsce i za granicą w tym roku?
W segmencie dyskontowym (sieć TextilMarket) zakładamy utrzymanie w tym roku wysokiej dynamiki wzrostu sprzedaży w sklepach porównywalnych. W części modowej (marki Top Secret, Troll, Drywash) w Polsce wprowadzone zmiany w kolekcji oraz planowane działania promocyjne spowodują, że wzrost będzie nawet większy. Sytuacja polityczna i gospodarcza na Wschodzie jest na tyle niestabilna, że zakładamy utrzymanie poziomów sprzedaży w walutach lokalnych. Co to będzie oznaczało po przeliczeniu na złote? To już będzie zależało od zmian kursów lokalnych walut wobec złotego. Jednakże niezależnie od tego, łączne obroty całej grupy Redan istotnie się zwiększą, ponieważ udział sprzedaży zagranicznej w łącznych skonsolidowanych przychodach będzie niższy niż 8 proc. zanotowane w 2014 r.
Sprzedaż biznesu mody w Polsce w całym 2014 r. wzrosła o 12,8 proc., czyli szybciej, niż rosła powierzchnia handlowa, ale za granicą spadła o 33 proc., głównie z powodu dewaluacji hrywny i rubla. Jakie są plany wobec waszych 22 sklepów na Ukrainie i 32 w Rosji?
Dla nas z operacyjnego punktu widzenia najtrudniejszy jest spadek marży handlowej wynikający z osłabienia kursów walut oraz wzrost kosztów związanych z ich rozliczeniem. Wdrożyliśmy działania dostosowawcze, korygujemy ceny sprzedaży do osłabiającej się waluty w celu obrony marży handlowej. Na Ukrainie ograniczyliśmy sieć sklepów, intensyfikujemy wyprzedaż towarów z poprzednich sezonów dzięki otwarciu salonów outletowych. Pomimo utrudnień, z którymi przyszło nam się zmierzyć, rynek ukraiński stał się w miarę przewidywalny i obecnie nie planujemy wycofania się z działalności na Ukrainie. Inaczej przedstawia się sytuacja w Rosji, gdzie dopiero teraz konsekwencje kryzysu zaczynają być naprawdę odczuwalne dla mieszkańców tego kraju. Rosjanie wydają istotnie mniej, a odzież naszych marek stała się dla większości za droga (wzrost cen w rublach nawet o 70 proc.). My jednak z biznesowego punktu widzenia i różnic kursowych nie możemy pozwolić sobie na obniżenie cen. Obecnie nie można jednoznacznie określić, jaki będzie to miało wpływ na sprzedaż w I półroczu. Uwzględniamy jednak, że pomimo zwiększenia sprzedaży w rublach po jej przewalutowaniu na dolary lub złotówki sprzedaż się osłabi. Oczekujemy jednak, że po ustabilizowaniu się sytuacji na Wschodzie powrócimy na tym rynku do osiągania zysków.
O ile może wzrosnąć w tym roku powierzchnia handlowa sieci modowej oraz dyskontowej w Polsce?