– Neuca i Farmacol w I półroczu pokazały imponująco dobre wyniki, a Pelion w dalszym ciągu boryka się z problemami związanymi z restrukturyzacją – mówi Sylwia Jaśkiewicz, analityk DM BOŚ. Spadający kurs Pelionu to zatem efekt gorszych od oczekiwań wyników za I półrocze. Według Jacka Dauenhauera, wiceprezesa zarządu Pelionu, wyniki w II półroczu powinny się poprawić.
W I półroczu farmaceutyczna spółka miała 18,86 mln zł skonsolidowanego zysku netto w porównaniu z 26,52 mln zł zysku rok wcześniej. Przychody ze sprzedaży wyniosły 4,22 mld zł wobec 3,80 mld zł rok wcześniej. – Robimy wszystko, by wyniki były jak najlepsze. Liczymy, że II połowa roku będzie lepsza niż pierwsze sześć miesięcy – przekonuje Dauenhauer.
Według Jaśkiewicz wyniki za III kwartał będą słabe ze względu na sezonowość. – Duża część przychodów Pelionu pochodzi z segmentu detalicznego. W czasie wakacji apteki mają niższe przychody przy jednoczesnych wysokich kosztach stałych – mówi. – Według mnie wartość spółki jest dużo wyższa, jednak pierwszym impulsem do wzrostu kursu mogą być wyniki za IV kwartał – kwituje analityczka DM BOŚ. Czy Pelion poprawi zatem wyniki z poprzedniego roku, w którym zarobek netto wyniósł 55,94 mln przy 7,69 mld zł przychodach.
– Możliwe jest, że w całym 2015 r. nie powtórzymy wyników z ubiegłego roku. Trzeba dodać, że wyniki w IV kwartale 2014 r. były wsparte przez zdarzenia o charakterze jednorazowym. W II półroczu 2015 r. zakładamy już pozytywny wpływ drogerii Natura na EBITDA (wynik operacyjny plus amortyzacja – przyp. red.) grupy Pelion – mówi wiceprezes.
Na koniec I półrocza sieć Natura miała 244 sklepów własnych i 21 agencyjnych. W tym roku Pelion chce jeszcze otworzyć kilka sklepów. – Rozwój liczby punktów sprzedaży to jeden z elementów (oprócz wzrostu wartości koszyka oraz pozyskiwania nowych klientów) wzrostu udziału wartościowego drogerii Natura w rynku w ciągu kolejnych lat – zaznacza Dauenhauer.