Niedawno firma obniżyła tegoroczną prognozę EBITDA do 20–22 mln zł z 27 mln zł, przychodów zaś do 274–278 mln zł z 290 mln zł. Malicki wskazuje, że od początku stycznia aż do teraz na rynku jest bardzo dużo promocji, czego firma nie przewidywała i ten czynnik zadecydował o obniżeniu prognozy. – Liczba sprzedawanych sztuk obuwia i odzieży wzrosła, ale ceny z uwagi na promocje są niższe, więc marże zmalały. Mamy nowy pomysł na zarządzanie sprzedażą, aby nie konkurować tylko promocjami, a z drugiej strony osiągać odpowiednie przychody. Planujemy go wprowadzić w marcu wraz z nową kolekcją wiosna – lato 2016 – zapowiada.
Poprawie wyników ma służyć zwiększenie obrotów w sklepach internetowych. W 2016 r. e-sklep Gino Rossi ma stanowić 10 proc. sprzedaży, w 2017 r. zaś będzie to 15–20 proc. (obecnie to 5–10 proc.). Od niedawna e-sklep Gino Rossi jest sklepem własnym, wcześniej był prowadzony przez zewnętrzną firmę, co zwiększy jego efektywność. W 2017 r. rentowność operacyjna e-sklepu Gino Rossi ma sięgnąć 22 proc., sieci detalicznej 14–16 proc., hurtu 26 proc.
W odzieżowej spółce zależnej Simple udział e-commerce w obrotach ma wzrosnąć z 12 proc. obecnie do 15 proc. w 2016 r. i 20–25 proc. w 2017 r. Rentowność operacyjna sklepu internetowego Simple ma wzrosnąć do 32 proc., sieci detalicznej zaś powinna się utrzymać w okolicach 24 proc.
– W 2016 r. koszty finansowe grupy będą o 3 mln zł niższe niż w 2015 r., kiedy tańsze kredyty weszły dopiero w II półroczu, a dodatkowo przez okres przejściowy oprocentowanie nie było na docelowym poziomie, osiągnięte zostało niedawno po ustanowieniu pełnych zabezpieczeń – dodaje Malicki.