Apetyty na dalszy rozwój rodzeństwo Sebastian i Dominika Kulczyk – którzy w 2015 roku przejęli firmę Kulczyk Investments (KI) po zmarłym ojcu Janie Kulczyku – mają spory. Do ewentualny przejęć, które mogliby sfinansować ponad 1 mld funtów za pakiet akcji piwnego koncernu, dojdzie jednak najwcześniej za kilka, a być może nawet za kilkanaście miesięcy – dowiedziała się „Rzeczpospolita" ze źródeł zbliżonych do sprawy. W grę wchodzą nie więcej niż trzy, cztery transakcje.
Rodzeństwo ostrożnie podchodzi do przejęć, ponieważ sytuacja na rynku jest wciąż trudna, a wycena spółek wciąż wysoka. Jak ustaliliśmy, woli jednak zawczasu mieć gotówkę, zamiast szukać w pośpiechu pieniędzy na sfinansowanie ewentualnej transakcji.
Co może kupić KI? Kluczem strategii spółki, do którego należy m.in. pakiet akcji chemicznego Ciechu, jest dywersyfikacja pod względem skali aktywów: od dywidendowych blue chipów po startupy (Sebastiana Kulczyka interesują nowe technologie), a także formy zaangażowania: od inwestora finansowego po wiodącego inwestora strategicznego, a także lokalizacji inwestycji. Sebastiana i Dominikę Kulczyk interesuje m.in. region Europy Środkowo-Wschodniej.
Sprzedając połowę posiadanego pakietu akcji SABMiller już teraz KI minimalizuje także ryzyko niedojścia do skutku fuzji pomiędzy koncernami AB Inbev a SABMillerem. Ta, jak zapowiadają firmy, ma dojść w III kwartale tego roku. Pojawiają się jednak informacje o kolejnych przeszkodach, które mogą opóźnić finalizację transakcji (m.in. o konflikcie ze związkami zawodowymi w RPA skąd wywodzi się SABMiller). Niepokój Kulczyków budzi także ewentualne wyjście Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej, które może osłabić funta.
W efekcie jednak KI sprzedało akcje SABMillera za 41,8 funta za sztukę, czyli o 2,2 funta taniej niż za jeden walor zaproponował AB Invev. Pomimo tego, jest to jedna z dwóch największych transakcji przyspieszonego procesu budowania księgi popytu na obszarze Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki w tym roku, jak również największa na rynku wtórnym transakcja przyspieszonej budowy księgi popytu w przemyśle spożywczym.