Kruszwica rozczarowała wynikami za I kwartał 2016 r. W tym okresie przychody spadły rok do roku o 9 proc., do 551 mln zł, z kolei zysk netto zmniejszył się o 78 proc., do 8,7 mln zł. Pogorszenie rezultatów wynika głównie ze spadku marż rynkowych na tłoczeniu rzepaku. W ubiegłym sezonie w Polsce i Europie Zachodniej wyprodukowano mniej ziarna, a w związku z niższą podażą wzrosła konkurencja ze strony tłoczni. – Zapasy ziarna w I kwartale 2016 r. znacząco spadły i zostaną odbudowane dopiero przy okazji najbliższych zbiorów, które zaczynają się w lipcu. Niestety, wstępne prognozy odnośnie do zbiorów nie zapowiadają wzrostu podaży ziarna w kolejnym sezonie. W takim otoczeniu wyniki Kruszwicy powinny się utrzymywać na niskich poziomach – komentuje Szkopek.
Według prognoz DM mBanku wynik EBITDA grupy w 2016 r. spadnie o 42 proc., do 87 mln zł, a wynik netto o 55 proc., do 45 mln zł. – Spadek rezultatów mógłby się przełożyć na niższą dywidendę, zwłaszcza jeśli w związku z niższymi zbiorami nastąpiłby wzrost cen ziarna, a zaangażowanie w kapitał obrotowy by wzrosło – twierdzi analityk DM mBanku. Podczas walnego zgromadzenia, które odbędzie się 8 czerwca, podjęta zostanie decyzja dotycząca podziału zysku za 2015 r. Rada nadzorcza spółki pozytywnie zaopiniowała rekomendację zarządu, który opowiada się za wypłatą w formie dywidendy 2,08 zł na akcję. Przy obecnym kursie – we wtorek po południu akcje Kruszwicy taniały o ułamek procenta, do 69,45 zł – oznacza to stopę dywidendy bliską 3 proc.
W 2016 r. Kruszwica ze względu na wymagające warunki zewnętrzne zamierza się skupić na maksymalizacji zwrotu z kapitału oraz poprawie efektywności produkcji.