W tym roku Polacy mogą robić zakupy już tylko w jedną niedzielę w miesiącu, co z pewnością odbije się na wynikach sektora handlowego. Już w 2018 r. wiele formatów odczuło negatywny efekt nowej ustawy, choć obowiązywała od marca i dopuszczała dwie handlowe niedziele w miesiącu. Wpływ ograniczeń na rynek osłabiły doskonała pogoda oraz generalnie dobra koniunktura.
Co przyniesie 2019?
– 2018 był dla FMCG doskonałym rokiem, ale oczywiście musimy pamiętać, że wpływ na cały rynek ma zawsze kilka różnych, czasem wzajemnie się znoszących czynników. To, co na pewno było najważniejsze dla branży, to długie, piękne lato, które przełożyło się na sprzedaż wszystkich kategorii impulsowych, w tym napojów, lodów, piwa, no i papierosów – mówi Karolina Zajdel-Pawlak, dyrektor zarządzająca Nielsen w Polsce. – Widać oczywiście różnice, szybko rosły dyskonty, ale także średnie sklepy spożywcze z aż dwucyfrowym wzrostem. Do tej grupy należą placówki z powierzchnią 40–100 mkw., wchodzą do niej różne franczyzy, małe sieci itp. To bardzo szeroka kategoria, właśnie w niej działa też pewna sieć z dużą liczbą placówek, która znalazła ciekawe rozwiązania na funkcjonowanie w niedziele po wejściu w życie ustawy o zakazie handlu, co mogło mieć nawet wpływ na wyniki tej części rynku – dodaje.
Dyskonty miały na ustawie najwięcej stracić, ale wprowadziły szereg dodatkowych promocji i w efekcie przed niedzielami z zakazem przyciągnęły więcej klientów niż wcześniej. Mimo to choćby Biedronka, choć nadal rośnie, to w tempie wolniejszym niż wcześniej.
Jak podała w komunikacie portugalska grupa Jeronimo Martins, w pierwszym kwartale 2019 r. sprzedaż Biedronki wzrosła tylko o 2 proc. – licząc w złotych. W euro spadła o 0,8 proc. Porównując wyniki tych samych sklepów, bez otwartych od tego okresu, także była niższa niż przed rokiem i spadła o 1,1 proc. do niemal 2,9 mld euro. Dane są zgodne z oczekiwaniami analityków z Haitong Banku, którzy prognozowali, iż Biedronka pokaże za pierwszy kwartał płaską sprzedaż w porównaniu z tym samym okresem 2018 r. W przypadku wskaźnika EBITDA prognozowany jest spadek o 4,5 proc., a dla zysku netto – o 16 proc.
– Wszystkie nasze spółki zanotowały dobre wyniki, zarówno jeśli chodzi o sprzedaż, jak i zyskowność. To zyskuje na znaczeniu, biorąc pod uwagę negatywny efekt kalendarza i dodatkowe dni niedzielnego zakazu handlu w Polsce. Jestem przekonany o naszej zdolności do przezwyciężenia wyzwań i dalszego wzrostu ponad rynek na resztę 2019 r. – wyjaśnia w komunikacie Pedro Soares Dos Santos, prezes Jeronimo Martins.