Wczorajsza sesja nie przyniosła zmiany sytuacji technicznej. Rynek pozostaje w trendzie spadkowym, a obserwowane od kilku dni uspokojenie wyraźnie pełni rolę korekty - po ponad dwustupunktowym spadku, od początku lipca indeks zyskał na wartości zaledwie 50 pkt. Słabość strony popytowej jest tak duża, iż byki nie są nawet w stanie pokonać najbliższej bariery podażowej zlokalizowanej na poziomie 1220 pkt. Tutaj przebiega przyśpieszona linia trendu spadkowego. Biorąc pod uwagę strome nachylenie tej linii, w normalnych okolicznościach nie stanowiłaby ona poważniejszej bariery do przebicia. Może się więc okazać, że głoszona przez większość korekta do poziomu 1250 pkt. w ogóle się nie pojawi. Informacje z otoczenia rynku również nie sprzyjają zwiększaniu udziału akcji w portfelach. Niepewność co do kształtu polityki fiskalnej oraz niekorzystne dane makroekonomiczne z Niemiec są czynnikami ryzyka, których nie można zignorować.

W obecnej sytuacji najbliższy opór znajduje się na wspomnianym wcześniej poziomie 1220 pkt. Pokonanie tej bariery otworzyłoby drogę do poziomu około 1240 pkt., gdzie między innymi przebiega średnia krocząca z 15 sesji, aczkolwiek jest to raczej założenie hipotetyczne. Bardziej prawdopodobne wydaje się ponowne testowanie wsparcia na wysokości 1170 pkt., wyznaczanych przez 62-proc. zniesienie jesienno-zimowych wzrostów. Dopiero wtedy można będzie liczyć na jakiś silniejszy ruch korekcyjny. Wskaźniki techniczne będą wskazywały na mniejszy poziom wyprzedania rynku, ale na niektórych pojawią się pozytywne dywergencje, które są z reguły wiarygodnymi sygnałami. Natomiast w przypadku przełamania poziomu 1170 pkt. - ostatniego bastionu byków - wykres indeksu będzie zmierzał w kierunku październikowego minimum.

Wyraźnie widać więc, że poza wysokim poziomem wyprzedania rynku, nie ma silnych podstaw do dalszych wzrostów. Większość dużych spółek również nie wykazuje ochoty do zwyżki. Może z wyjątkiem KGHM, który uważany jest za dobrą spółkę na "złe czasy". Dlatego też ponowny spadek do poziomu 1170 pkt. wydaje się nieunikniony.