W lutym tego roku rządy Polski i Rosji podpisały protokół dodatkowy do porozumienia z 25 sierpnia 1993 roku przewidujący, że do 2022 roku Rosja dostarczy do Polski 161 mld m. sześc. gazu, zamiast wcześniej zapisanych 218,8 mld m. sześc. do roku 2020. Umowa międzyrządowa ma charakter ramowy i wymaga doprecyzowania za pomocą kontraktu handlowego przez PGNiG i Gazprom. Aneks do poprzedniego kontraktu handlowego PGNiG i Gazprom miały podpisać do końca lutego.
Aneks określa cztery punkty zdawczo-odbiorcze, przez które realizowane będą dostawy gazu. Poprzednia umowa określała jedynie, że 2,88 mld m. sześc. gazu ma być przesyłane przez punkt zlokalizowany w Kondratkach. Obecny zapis wprowadza do umowy dodatkowe trzy punkty zdawczo-odbiorcze: w Wysokojem, Drozdowiczach i Tietierowce obejmujące dostawy powyżej 2,88 mld m. sześc. Zdaniem krytyków tego porozumienia, taki zapis pozwala Rosjanom bez sankcji nie wywiązać się z budowy drugiej nitki i naraża PGNiG na dodatkowe wydatki.
Na wszystkie punkty zdawczo-odbiorcze ma obowiązywać jedna cena. Zdaniem niektórych, na punkty poza Kondratkami cena powinna być niższa. Jednak zarząd PGNiG uważa, że cena na pozostałych punktach została już wcześniej obniżona do poziomu cen z Kondratek.
Z nieoficjalnych informacji ISB wynika, że wartość dostaw na 2003 rok obejmuje 1,5 mld m. sześc. za pośrednictwem Bartimpeksu. Był to jeden z punktów spornych negocjacji pomiędzy firmami. Wysokość dostaw ma też objąć comiesięczne kontrakty, które były podpisywane do tej pory w 2003 roku przez PGNiG i Gazprom.
Zdaniem zarządu PGNiG, obniżenie wielkości importowanego gazu ziemnego pozwoli na zintensyfikowanie krajowego wydobycia. Obecnie zapotrzebowanie na gaz w Polsce wynosi około 11 mld m sześc. rocznie. W komunikacie PGNiG nie wspomniał o dywersyfikacji dostaw gazu do Polski.