Jaka jest przyszłość polskiego eksportu? Obecnie - jak już wspomniałem - nie jest źle, jednak w szerszym wymiarze sytuacja wymaga działań naprawczych. Z jakimi problemami boryka się polski eksport? Przede wszystkim nie mamy sztandarowego produktu, który byłby atrakcyjny na rynkach światowych. Kiełbasą i wódką nie zdobędziemy świata. W tej chwili wręcz wymagany jest eksport wysoko przetworzonych produktów oraz takich, które mają wartości dodane. Drugim problem polskiego eksportu jest brak finansowania tego typu działalności. Nasze banki niechętne kredytują działania eksportowe, uzasadniając to wysokim ryzykiem. Większość z nich nie ma działu zajmującego się finansowaniem eksportu. Eksporterzy borykają się także z wysoką wartością złotego, która - przynajmniej w niektórych przypadkach - obniża opłacalność prowadzonej działalności gospodarczej.
Z analiz prowadzonych przez WGI wynika, że polskie towary przemysłowe sprzedawane za granicą osiągają niższe ceny jednostkowe niż takie same towary dostarczane przez konkurentów. Warto pamiętać, że główną przyczyną niskich cen uzyskiwanych w eksporcie jest konkurencja polsko-polska. Miarą obniżania się konkurencyjności Polski na rynkach zagranicznych może być również polska przewaga komparatywna, czyli nasza względna przewaga nad zagranicą. Tym, co nam taką przewagę zapewnia, są głównie niskie koszty siły roboczej i dostępność niektórych surowców. Polska mogłaby być jeszcze bardziej konkurencyjna, gdyby równie niskie były narzuty na koszty pracy. Poza tym, jesteśmy konkurencyjni na rynkach światowych w takich branżach, gdzie znaczenie czynników technologicznych jest mniejsze: w przemysłach surowcowych, energochłonnych (nawozy) i pracochłonnych (meble, odzież). Przegrywamy natomiast tam, gdzie nowoczesne technologie i wkład wysokokwalifikowanej pracy przesądzają o powodzeniu na rynkach. Należy zwrócić uwagę, że pomimo niesprzyjających warunków - takich jak wzrost wartości złotego, słaba koniunktura gospodarcza u naszych głównych partnerów handlowych, brak możliwość uzyskania finansowania dla działań proeksportowych - Polska zanotowała jednak wzrost eksportu w ostatnim półroczu. Pomimo powszechnej obawy, mocny złoty nie zaszkodził eksportowi. Spadek produkcji przemysłowej nie ma większego znaczenia, dlatego że w przypadku większości towarów wysyłanych na eksport nie zanotowano spadku produkcji.
Stworzyć Exim Bank
Mając uregulowany rynek i produkty trzeba wspomóc eksport poprzez udostępnienie kredytów proeksportowych. Najlepszym instrumentem służącym do tego jest powołanie do życia nowej instytucji finansowej - Exim Banku. Byłby to bank działający na zasadach komercyjnych, powołany specjalne do finansowania działalności eksportowej przedsiębiorstw prywatnych i państwowych. Działałby na podstawie ustawy sejmowej, powołującej go według prawa bankowego i podlegałby nadzorowi bankowemu. Miałby obowiązek przedkładania Sejmowi lub odpowiedniemu ministerstwu raportów z działalności. Dobrym wzorem do naśladowania są zasady działalności Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK). Najważniejszą kwestią jest pozyskanie funduszy dla takiego podmiotu.
Ze względu na wielkość kraju i obecną sytuację gospodarczą, potrzeby finansowe na początku mogą być w granicach 250-500 mln zł. Środki te powinny pochodzić z trzech podstawowych źródeł: budżetu państwa, akcji prywatyzowanych przedsiębiorstw państwowych oraz zaciągniętych kredytów z międzynarodowych instytucji finansowych, takich jak UE, Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOiR), Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) lub Bank Światowy. Trzeba pamiętać, że działalność Exim Banku jest nieskuteczna, jeśli nie ma organizacji ubezpieczających. W Polsce taka organizacja już istnieje. Jest nią Korporacja Ubezpieczeń Kontraktów Eksportowych (KUKE). Exim Bank powinien oferować kredyty kupieckie, linie kredytowe kupieckie, gwarancje zapłaty oraz forfaiting, czyli handel wierzytelnościami.
Poprawa warunków